Dwa oczka szczęśliwie dla Ślązaków - relacja z meczu GKS Olimpia Piekary Śląskie - UKS Olimp Grodków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Łatwo nie było, ale szczypiorniści z Piekar Śląskich pokonali drużynę z Grodkowa różnicą jednej bramki 30:29 (16:17). Dwa punkty cieszą Olimpię, ale jej styl gry już tak satysfakcjonujący nie jest...

Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy. Podopieczni Sławomira Szenkela błyskawicznie wypracowali sobie sporą przewagę i w dziesiątej minucie prowadzili już 6:1. Jak się jednak okazało, nie było to prowadzenie bezpieczne, a wręcz przeciwnie - za jego sprawą gracze GKS-u rozluźnili się na tyle, że nie potrafili powstrzymać nagłych wzmożonych ataków na własną bramkę przeciwnika. Zawodnicy Olimpu raz po raz pokonywali miejscowego bramkarza i tym samym w 18. minucie zdołali podejść rywala, a nawet wyjść na jednobramkowe prowadzenie (9:8). Stan jednobramkowej przewagi utrzymywał się już do końca pierwszej połowy i tym samym po pierwszych trzydziestu minutach na parkiecie w Piekarach Śląskich lepszą drużyną był beniaminek z Grodkowa.

Po zmianie stron obie ekipy grały na remis - raz jedna, a raz druga drużyna wychodziła na jednobramkowe prowadzenie, ale równie szybko owo prowadzenie wypadało jej z rąk. Od około 40. minuty kibice zgromadzeni w śląskiej hali nie mogli się doczekać na bramkę. UKS nie trafiał, Olimpia także marnowała dogodne okazje (w tym m.in. rzut karny i trzy kontry), a przełamanie nastąpiło dopiero po siedmiu minutach. Na dziesięć minut przed końcem spotkania, podopieczni Zdzisława Zielonki byli na prowadzeniu (26:25), ale to gospodarze cztery razy z rzędu trafiali w okienko Olimpu. W decydującej fazie meczu, GKS miał w dorobku 29, a UKS 28 bramek i wcale nie było pewne jakie rozstrzygnięcie padnie. Goście zdobyli jeszcze jedno trafienie, ale i Olimpijczycy mogli się cieszyć z bramki Mariusza Kempysa, która - jak się okazało - zapewniła graczom z Piekar szczęśliwą wygraną.

GKS Olimpia Piekary Śląskie - UKS Olimp Grodków 30:29 (16:17) GKS Olimpia:

Kicki, Kowalczyk - Kempys 8, Cieniek 4, Kurzawa 4, Smolin 4, Rosół 3, Włoka 3, Kurełek 2, Tatz 1, Wicik 1, Chojniak, Parzonka. Kary: 8 min Karne: 3/2.

UKS Olimp: Fiodor, Wasilewicz - Piech 7, Żubrowski 7, Kolanko S. 5, Biernat M. 2, Biernat T. 2, Górny 2, Smoliński 2, Dziurgot 1, Ogorzelec 1, Biernat P., Bujak. Kary: 8 min, czerwona kartka - Sebastian Kolanko. Karne: 3/2.

Sędziowali: Dąbrowski-Staniek. Delegat: Wojciech Michalik. Widzów: 200.

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
toon
1.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jak bramkarze w obu drużynach? Sędziowanie po gospodarsku czy Olimpia była po prostu lepsza?  
avatar
fff
30.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Olimp może napsuć jeszcze sporo krwi w tej lidze. Szczególnie obawiam się meczu Czuwaju właśnie z tym rywalem. Oczywiście jeśli zespół będzie grał spokojnie i bez zbędnych nerwów, wówczas uda n Czytaj całość
luki99
30.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo Olimp macie serce do gry!!!