Karol Bielecki: Musimy w siebie wierzyć

Po dwóch przegranych w Lidze Mistrzów, zawodników Vive Targów Kielce czeka podróż do Dunkierki. - Mam nadzieję, że słabsze mecze mamy za sobą i teraz będzie już tylko lepiej - mówi Karol Bielecki.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec

Po przerwie spowodowanej meczami reprezentacji narodowych kielczanie nie mogą odzyskać swojego rytmu gry. Od kilku tygodniu można zaobserwować prawdziwy spadek formy mistrzów Polski, czego efektem są dwie porażki z KIF Kolding Kopenhaga. Już w sobotę "żółto-biało-niebiescy" zmierzą się w kolejnym meczu Ligi Mistrzów, muszą więc zrobić wszystko by zapomnieć o przegranych z Duńczykami i podejść do spotkania z Dunkierką HB Grand Littoral z pełnym zaangażowanie,

- Nie możemy zlekceważyć Francuzów, ale musimy wierzyć w siebie i w to, że jesteśmy w stanie wygrać w Dunkierce. Skupiamy się na tym, co mamy do zrobienia. Oczywiście boli nas to, że przegraliśmy dwa mecze z Duńczykami, ale musimy pozytywnie patrzyć w przyszłość i skoncentrować się na następnym meczu, który musimy wygrać, a potem liczyć na to, że nasza forma będzie zwyżkowała - mówi rozgrywający Vive Targów Kielce, Karol Bielecki.

Po porażce na własnym parkiecie z Duńczykami, kielczanie zmierzyli się z beniaminkiem PGNiG Superligi - Gwardią Opole. Zawodnicy z województwa świętokrzyskiego wysoko pokonali opolan, ale mecz ten nie przyniósł odpowiedzi na to, czego można oczekiwać w potyczce przeciwko Dunkierce. - Było to spotkanie, które musieliśmy rozegrać, ciężko wyciągnąć po nim jakieś wnioski. W sobotę na pewno można się spodziewać walki. Jesteśmy zespołem, który w każdym pojedynku daje z siebie maksimum, może ostatnio nie było tego widać, ale myślę, że idziemy w dobrym kierunku, z meczu na mecz to coraz lepiej wygląda - przewiduje kielecki rozgrywający.

Dunkierka HB Grand Littoral zajmuje obecnie ostatnie miejsce w grupie B z zerowym dorobkiem punktowym, ale nie oznacza to, że jest to drużyna słaba. Ostatnio dała się we znaki niemieckiemu potentatowi, THW Kiel. "Zebry" wygrały z Francuzami różnicą jedynie trzech trafień, a i to nie przyszło im łatwo. - Najmocniejszym punktem Dunkierki jest zespołowość, ciężko wyróżnić jedną osobę, która decyduje o jakości gry. Francuzi stanowią prawdziwy kolektyw, zarówno w ataku i w obronie. Graliśmy z nimi w lecie, graliśmy już w Lidze Mistrzów, oba mecze zakończyły się naszym zwycięstwem. Dunkierka to zespół bardzo poukładany, ale my musimy udowodnić na boisku, ze jesteśmy lepsi. Ważne jest żebyśmy zachowali spokój w sytuacjach sam na sam,a także w rozgrywaniu piłki - podsumowuje Bielecki.

-,Mam nadzieję, że te dwa słabsze mecze mamy za sobą i teraz już będzie tylko lepiej - mówi przed meczem z Dunkierką Karol Bielecki. -,Mam nadzieję, że te dwa słabsze mecze mamy za sobą i teraz już będzie tylko lepiej - mówi przed meczem z Dunkierką Karol Bielecki.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×