Zbigniew Markuszewski: Przy 20 błędach, straciliśmy tylko 18 bramek

Zbigniew Markuszewski w swoim pierwszym spotkaniu ligowym z nowym zespołem, wągrowiecką Nielbą, wywalczył komplet punktów na wyjeździe. - Bardzo dobrze funkcjonowała obrona - ocenia trener.

Piotr Werda
Piotr Werda

Nowy szkoleniowiec żółto-czarnych po zwycięskim starciu z AZS UW Warszawa, dokonał pierwszej pomeczowej oceny swojej drużyny. - Nasz zespół potwierdził to, co zawsze o nim wiedziałem. Mamy grupę walecznych chłopaków grających dobrą, ułożoną piłkę ręczną. Drużyna, która na pewno predysponuje swoimi umiejętnościami, możliwościami do tego, aby walczyć o awans. W meczu z AZS UW Warszawa mieliśmy troszkę kłopotów na początku. Do tego spotkania przystąpiliśmy mało skoncentrowani. Zaczęliśmy od 0:3, potem było już zdecydowanie lepiej. Jest jednak kilka elementów, nad którymi należy pracować. Tydzień moich obserwacji chłopaków oraz udział w meczu dał mi dużo materiału. Na pewno musimy skupić się nad wyprowadzeniem kontry. Mamy z tym duże problemy. Z tego, co zaobserwowałem i przeanalizowałem, w dalszym ciągu powtarzamy wiele błędów. W meczu z drużyną z Warszawy naliczyłem ich aż 20. Popełniliśmy więc bardzo dużą ilość błędów i to niewymuszonych. Natomiast, bardzo dobrze funkcjonowała obrona. Przy 20 błędach, straciliśmy tylko 18 bramek - to przyzwoity wynik - tłumaczy Zbigniew Markuszewski.

Z powodów zdrowotnych w starciu z AZS UW Warszawa nie wystąpiło dwóch zawodników Nielby Wągrowiec: rozgrywający Bogdan Oliferchuk oraz skrzydłowy Paweł Smoliński. Czy wspomnianą dwójkę zobaczymy w składzie następnego meczu ligowego, w którym nielbiści zmierzą się na wyjeździe z Kar-Do Spójnią Gdynia? - Będziemy mieli dokładne wyniki lekarskie Pawła Smolińskiego oraz decyzję lekarza w jego sprawie w piątek. Co do Bogdana Oliferchuka, to mam nadzieję, że wejdzie jak najszybciej w grę. Poważniejszego urazu na szczęście nie ma, tylko stłuczoną dłoń - informuje trener MKS-u.

Od poniedziałku z wągrowiecką ekipą trenuje Sebastian Rumniak - nowy rozgrywający. - Znamy dość dobrze jego walory. Jest to były reprezentant Polski. Czołowy zawodnik polskiej ligi. Dla nas jest przede wszystkim graczem, który jest leworęczny. Takiej osoby brakowało nam w zespole. Jestem przekonany, że teraz będzie się nam grało lepiej. Sebastian będzie chciał szybko wrócić do swojej dawnej, dobrej dyspozycji. Będzie pragnął pokazać się u nas z jak najlepszej strony. Sądzę, że sobie, a w szczególności naszemu zespołowi, pomoże - ocenia szkoleniowiec nielbistów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×