Wisła zagra z Azotami. Milas wraca do zdrowia

W środę szczypiorniści Orlen Wisły Płock powalczą o ligowe punkty. Tym razem szyki Nafciarzom będą chciały pokrzyżować Azoty Puławy.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz

Przed wicemistrzami Polski ważny sprawdzian. Podopieczni Manolo Cadenasa na pewno mają już w głowach kolejny niezwykle istotny mecz w ramach Ligi Mistrzów. W środę choć na chwilę muszą jednak skoncentrować się nad walką o ligowe punkty. Azoty Puławy to wymagający rywal, walczący o medal mistrzostw Polski. Trener Bogdan Kowalczyk na pewno postara się o odpowiednią mobilizację drużyny przed tym spotkaniem.

W ostatnich latach puławianie bardzo słabo prezentowali się w wyjazdowych pojedynkach z najmocniejszymi zespołami ligi, przegrywając zawody już w szatni. Dla Nafciarzy, oprócz punktów, najważniejsze będzie, by środowe spotkanie zakończyć bez kolejnych urazów. Krótka ławka rezerwowych to największy problem Manolo Cadenasa. Brak zmienników przy tak intensywnym terminarzu może być kluczowy.

W środę na parkiecie ponownie nie zobaczymy Nikoli Eklemovicia, który wciąż zmaga się z urazem barku. Zabraknie także kontuzjowanych Pawła Paczkowskiego i Mateusza Piechowskiego. Do zdrowia wraca natomiast Ivan Milas. Młody zawodnik znalazł się w awizowanym składzie na to spotkanie, jednak jego występ wciąż jest niepewny. Najważniejsze jest jednak to, że powinien już pomóc Nafciarzom w kolejnym meczu Ligi Mistrzów. Gotowy do gry jest także Mateusz Góralski.

W niedzielę Orlen Wisłę Płock czeka niezwykle ważne spotkanie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wyjazdowy pojedynek z KIF Kolding będzie decydujący dla losów awansu do fazy play-off. Nafciarze chcąc zakończyć grupowe zmagania w pierwszej czwórce nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów w Danii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×