Krystian Nidzgorski: Z niecierpliwością czekamy na ligę

Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk otrzymali w piątek surową lekcję od Gaz-System Pogoni oraz Orlen Wisły. W obu spotkaniach zagrał Krystian Nidzgorski, który liczy na dobry sezon w swoim wykonaniu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Pierwsze spotkania były dla gdańszczan bardzo ciekawe i z porażce 16:25 ze szczecinianami, przegrali 24:36 z wicemistrzami Polski. - Oczywiście pierwsze mecze w okresie przygotowawczym nie są tak płynne i ładne dla oka, gdyż wszyscy jesteśmy po ciężkich treningach. Dodatkowo mierzenie się z wicemistrzem Polski było dla nas bardzo mocnym przetarciem - powiedział Krystian Nidzgorski, który do Gdańska przechodził z rezerw płockiego klubu. - Co prawda Wisła nie jest moim macierzystym klubem, gdyż pochodzę z Białegostoku, jednak trafiłem do niej w wieku juniorskim i sentyment pozostaje. W końcu to z Płocka przeniosłem się do Wybrzeża - dodał prawy rozgrywający czerwono-biało-niebieskich.

Gdy Nidzgorski przychodził do Wybrzeża Gdańsk w przerwie zimowej sezonu 2011/12 był kluczową postacią w drużynie. Ubiegły sezon był dla niego o wiele trudniejszy. - Nie był to udany sezon w moim wykonaniu. Przez długą jego część leczyłem kontuzję, a później ciężko mi było odzyskać formę. Teraz czuję się zdecydowanie lepiej. Ciężko pracuję na treningach i to musi zaowocować lepszą grą. Skupiam się na ciężkiej pracy i na ogrywaniu się w licznych spotkaniach sparingowych, które mamy zaplanowane w okresie przygotowawczym. Gdy przyjdzie liga, będę robił wszystko aby grać jak najlepiej i dawać z siebie wszystko w każdym meczu - zapowiedział Krystian Nidzgorski.
Gdańszczanie po ubiegłym sezonie solidnie się wzmocnili i przez wielu są uważani za faworyta I ligi. - Oczywiście ta presja z tego tytułu będzie, ale musimy sobie poradzić zarówno z nią, jak i z zadaniem które nas czeka. Ubiegły sezon nauczył nas, że nic samo nie przyjdzie i trzeba wywalczyć awans na boisku, dając z siebie wszystko w każdym kolejnym meczu. Wszyscy zawodnicy są bardzo zmobilizowani i z niecierpliwością czekamy na ligę - zakończył szczypiornista gdańskiego klubu.

W Kwidzynie gdańszczanie grają bez kontuzjowanego Krzysztofa Jasowicza oraz testowanego Damiana Moszczyńskiego, którego zatrzymały sprawy osobiste.

Krystian Nidzgorski liczy na to, że będzie pewnym punktem gdańskiego klubu Krystian Nidzgorski liczy na to, że będzie pewnym punktem gdańskiego klubu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×