WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Piłka ręczna
  3. Mariusz Jurkiewicz
  4. Pokaz siły Barcelony przed Final Four, Atletico na kolanach! 4 bramki Jurkiewicza

Pokaz siły Barcelony przed Final Four, Atletico na kolanach! 4 bramki Jurkiewicza

Nie ma mocnych w tym sezonie na FC Barcelonę w rozgrywkach ligi Asobal. Duma Katalonii pokonując odwiecznego rywala, BM Atletico Madryt 35:26 odniosła 28. z rzędu zwycięstwo w tym sezonie!
Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski
Siódme Grand Derbi w tym sezonie imponująco rozpoczęła FC Barcelona, która po ośmiu minutach rywalizacji prowadziła 7:1! Co warte podkreślenia mistrzowie Hiszpanii do rywalizacji z Atletico Madryt przystępowali bez Siarheia Rutenki - najskuteczniejszego zawodnika Dumy Katalonii w tegorocznej Lidze Mistrzów i Juanina Garcii, których zastąpili odpowiednio Mikkel Aguirrezabalaga oraz Aitor Arino.
  • Cedric Sorhaindo: Na Vive Targi Kielce trzeba bardzo uważać
W poczynaniach zawodników Blaugrany było widać niesamowitą determinację i żądzę rewanżu za ubiegłotygodniową porażkę w półfinale Pucharu Króla. W 20. minucie po dwóch z rzędu trafieniach Daniela Sarmiento na tablicy wyników w Palau Blaugrana było już 15:5! Podobnie jak miało to miejsce w rewanżowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów, kapitalnie między słupkami Dumy Katalonii spisywał się Danijel Sarić, broniąc niemal na 50 procentowej skuteczności. Dzięki temu podopieczni Xaviera Pascuala do szatni schodzili z bezpieczną zaliczką sześciu trafień.

Po zmianie stron nadzieję w serca Los Colchoneros na odniesienie korzystnego rezultatu w 35. minucie wlał Mariusz Jurkiewicz, zdobywając bramkę na 15:19. To były jednak miłe złego początku dla stołecznej ekipy. Świetnie rozpracowany został rozgrywający Joan Canellas, raz za razem jego rzuty skutecznie zatrzymywali bramkarze Barcelony, a ich skuteczne parady dawały możliwość wyprowadzania zabójczych kontrataków. Te Duma Katalonii wykonywała z zabójczą precyzją na dziewięć prób myląc się raptem raz! W efekcie na pięć minut przed końcową syreną po bramce Alberto Rocasa było 33:23.

Półfinałowy rywal Vive Targów Kielce ostatecznie zwyciężył 35:26 i odniósł 28. z rzędu zwycięstwo w tym sezonie, a piąte w siódmym starciu z Atletico Madryt. Jeżeli ekipa ze stolicy Katalonii wygra w dwóch ostatnich spotkaniach - na wyjeździe z Naturhouse La Rioja (18.05) i u siebie z Quabit Guadalajara (25.05) wyrówna rekord z sezonu 2009/10, w którym Ciudad Real, obecne Atletico zakończyło rozgrywki z kompletem zwycięstw.

FC Barcelona Intersport - BM Atletico Madryt 35:26 (17:11)

FC Barcelona: Sarić (9/20), Sterbik (5/20) - R. Entrerrios 6, Rocas 5, Stranovsky 4, Sarmiento 4, Noddesbo 4, Gurbindo 3, Tomas 2, Sorhaindo 2, Aguirrezabalaga 2, Balaguer 1, Morros 1, Montoro 1, Arino, Jernemyr.
Kary: 10 min. (4 min. - Entrerrios, 2 min. - Noddesbo, Sarmiento, Gurbindo).

BM Atletico Madryt: Dahl (3/17), Hombrados (7/28) - Lazrov 7, Jurkiewicz 4, Canellas 4, Davis 4, Sanchez 2, Masachs 2, Fernandez 1, Ferrer 1, Balić 1, Romero, Aguinagalde, Gojun.
Kary: 8 min. (4 min. - Gojun, 2 min. - Sanchez, Fernandez).

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Skomentuj 19
Zgłoś błąd
inf. własna
Polecane
Komentarze (19)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • HBLLove Zgłoś komentarz
    Nie przesadzajmy z tymi procentami. Barcelona jest faworytem, bo są niesamowicie ograni jako zespół właśnie w takich meczach półfinałowych i finałowych w Lidze Mistrzów. Na poziomie
    Czytaj całość
    półfinału Champions League Barcelona grała pewnie więcej niż 10 razy, my gramy pierwszy raz. W Kolonii w tej hali Lanxess Arena grali już nie raz i oni są z całą pewnością faworytem, ale czemu mamy się poddawać przed meczem? Zapomnijmy o szansach procentowych, o nazwie przeciwnika i o ich budżecie oraz znanych nazwiskach w składzie. Po prostu cieszmy się finałami Ligi Mistrzów, w których pierwszy raz w historii LM uczestniczy polski zespół. Trzeba po prostu wyjść na parkiet i bez większego spinania się walczyć na maksa. Uda się to super a jak nie to też OK. Najwyżej zagramy o 3 miejsce w europejskim handballu sezonu 2012/2013. Tak czy tak sezon w Europie jest wyjątkowy i historyczny bez względu na to co się wydarzy w Final 4. Barcelona może nas wysoko pokonać tak jak to zrobiła dzisiaj z Atletico, ale równie dobrze mogą mieć słabszy dzień i może być ciekawie. Zagramy bez presji w Kolonii. Teraz najważniejszy jest finał MP a turniej w Kolonii będzie tak na zakończenie, na deser historycznego sezonu 2012/2013. Ostatni dzień zmagań w tegorocznej Lidze Mistrzów to 2 czerwca i polski zespół tego dnia na pewno w Lidze Mistrzów zagra albo o 1 albo o 3 miejsce. Nie często mamy do czynienia z taką sytuacją, że ostatniego dnia Ligi Mistrzów danego sezonu możemy jeszcze oglądać polski zespół. To coś wyjątkowego.
    0 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • Paweł Adam Kołodziejski Zgłoś komentarz
      zycze vice jak najlepiej ale barcelona to nie kopciuszek oby nie bylo 10 w plecy
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • zielin Zgłoś komentarz
        Barcelona oprócz wpadki w Madrycie leje Atletico jak chce, a to przecież słaba ekipa nie jest. Szanse na awans Vive oceniam na 1%. Oczywiście, jeśli Barca zagra 1 czerwca tak jak dziś, czy
        Czytaj całość
        w rewanżu w LM z Atletico. Ale racja, to tylko jeden mecz, dyspozycja dnia będzie najważniejsza.
        2 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • Eder Zgłoś komentarz
          Rutenka i Juanin Garcia, ciekawi mnie co to za Balaguer. Pwnie lewy rozgrywajacy
          0 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          • ręczny Zgłoś komentarz
            Rutenka nie grał? Bez niego im wlepili prawie dziesięcioma bramkami? Widać, że Barca to jednak nie tylko Rutenka.
            0 Odpowiedz
            Pokaż odpowiedzi
            • sratatata hakuna matata Zgłoś komentarz
              Tak czy inaczej, i tak jestem zdania, że lepiej, że Vive zagra z Barcą, niż z którąś z niemieckich drużyn.
              1 Odpowiedz
              Pokaż odpowiedzi
              • kibiCK Zgłoś komentarz
                No i to jest właśnie FC Barcelona - zespół, który już 7 razy w historii wygrywał Ligę Mistrzów. Zagrają swoje to mogą wygrać 10 bramkami niemal z każdym na świecie (może poza THW
                Czytaj całość
                Kiel). Atletico Madryt przecież kadrowo jest bardzo dobrym zespołem a popłynęli 9 bramkami. Ciężkie zadanie nas czeka w czerwcu w półfinale LM, ale myślę że powalczymy i podejmiemy walkę.
                0 Odpowiedz
                Pokaż odpowiedzi
                Bauhaus Liga ASOBAL Barcelona FC Barcelona Piłka ręczna w Hiszpanii Piłka ręczna w Europie Madryt Hiszpania Piłka ręczna BM Atletico Madryt Mariusz Jurkiewicz Polacy za granicą
                Ujawniliśmy nieprawidłowości na fermach. "Bardziej kocham zwierzęta niż pieniądze"
                ×
                Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
                ×
                Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                ×
                Sport na ×
                Horror w Magdeburgu nie dla Industrii