Przemysław Mańkowski: To nie koniec wzmocnień
- Prowadzimy rozmowy jeszcze z kilkoma zawodniczkami - powiedział prezes Pogoni Baltica Przemysław Mańkowski. Zatrudnienie Wilamowskiej jest przykładem, że w Szczecinie chcą postawić na doświadczenie?
Lucyny Wilamowskiej w ciągu najbliższych spotkań PGNiG Superligi Kobiet jeszcze nie zobaczymy. Debiut w barwach Pogoni Baltica Szczecin doświadczona szczypiornistka zaliczy dopiero w sezonie 2013/2014. Potwierdził to prezes szczecińskiego klubu Przemysław Mańkowski. - Bardzo żałuję, ale pani Lucyna dołączy do naszego zespołu dopiero w nowym sezonie. Niemniej jednak bardzo się cieszę, że zdecydowała się wzmocnić nasze szeregi.
Mańkowski przyznał, że decyzję co do zatrudnienia prawej rozgrywającej podjął wespół z trenerem Adrianem Struzikiem. - Zarząd wspólnie z trenerem wytypował pozycje, na których planujemy wzmocnienia w przyszłym sezonie. Jednym z priorytetów były rozegrania. Pani Wilamowska nominalnie gra na prawym rozegraniu jako zawodniczka praworęczna i to dla nas był główny argument, aby wzmocnić drużynę właśnie na tej pozycji. Ponadto świetnie radzi sobie w grze obronnej i to było kolejnym atutem. Swoją przydatność w tym elemencie wielokrotnie udowodniła grając w reprezentacji kraju. Brak zagrożenia rzutem z drugiej linii to jedna z naszych głównych bolączek. Dlatego mocno pracujemy, aby wyeliminować słabe strony. Pierwszy pozytywny krok już za nami.Zapytany na koniec o kwestię kolejnych wzmocnień, potwierdził, że klub prowadzi dalsze rozmowy. - Tak. Prowadzimy jeszcze rozmowy z kilkoma zawodniczkami i proszę trzymać kciuki, aby nasze starania zakończyły się sukcesem i podpisaniem kolejnych kontraktów na następny sezon. Dodał także, że celem jest teraz postawienie na doświadczone szczypiornistki. - Istotne dla nas jest właśnie doświadczenie zdobyte podczas gry w różnych klubach, w tym również poza granicami kraju. Jestem pewien, że to doświadczenie oraz umiejętność kreowania gry są nam potrzebne w przyszłym sezonie, jeżeli chcemy osiągnąć znaczący sukces w lidze.