Bogdan Wenta: Szkoda zmarnowanych w końcówce dwóch akcji

Vive Targi Kielce pokonały Metalurg Skopje 27:25 i są o krok od awansu do turnieju Final Four Ligi Mistrzów w Kolonii. Występ swojego zespołu w niedzielnym meczu skomentował Bogdan Wenta.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Kielczanie nie najlepiej rozpoczęli spotkanie w hali Borisa Trajkovskiego w Skopje, w pewnym momencie tracąc do rywali nawet trzy bramki. Takiego początku meczu spodziewał się trener Wenta: - Wiedzieliśmy, że w pierwszych minutach będzie nacisk ze strony przeciwnika. Trochę niemrawo rozpoczęliśmy, ale z każdą minutą zaczynaliśmy realizować swoją grę - stwierdził na łamach oficjalnej strony klubu Wenta.

Mistrzowie Polski rozkręcali się z każdą kolejną minutą i jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać stan rywalizacji. Prawdziwy popis dali jednak po zmianie stron, szybko odskakując rywalom na dystans pięciu bramek. W końcówce kilka prostych błędów (głównie arbitrów) wykorzystali gospodarze, przez co przewaga kielczan stopniała do dwóch oczek. - Szkoda, że w końcówce meczu zmarnowaliśmy dwie akcje. Musimy się jednak bardzo cieszyć ze zwycięstwa dwoma bramkami - uważa "Wentyl".

W Skopje Vive Targom kibicowała blisko dwustuosobowa grupa kibiców z Kielc, których poświęcenie docenił trener Wenta: - Wielkie dzięki dla naszych kibiców, których było słychać cały czas w hali. Ich wsparcie w niedzielnym rewanżu w Hali Legionów będzie dla kieleckiego zespołu bezcenne.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×