Bartosz Świerad: Wynik spotkania nie odzwierciedla poziomu sportowego rywala

Nielba Wągrowiec rozgromiła w sobotę na własnym parkiecie AZS AWF Biała Podlaska 47:26 (23:14). Zadowolenia z osiągniętego wyniku nie ukrywali zawodnicy oraz szkoleniowiec MKS-u.

Piotr Werda
Piotr Werda

Zdaniem Bartosza Świerada, zwycięstwo w takim wymiarze na pewno cieszy. - Wynik spotkania na pewno nie odzwierciedla poziomu sportowego rywala, z jakim dziś było nam się zmierzyć. Drużyna z Białej Podlaskiej pięć spotkań przegrała w lidze jedną bramką. Ulegli Śląskowi Wrocław, czy też KSSPR Końskie tylko jednym trafieniem. My z tymi zespołami również toczyliśmy zacięte boje. Na to, że wynik był dziś taki, a nie inny, wpływ miało wiele elementów. Można wymienić choćby postawę w obronie, postawę bramkarzy, szybkie kontry przeprowadzone z naszej strony, czy też w miarę poukładaną grę w ataku pozycyjnym i skuteczność, która nam dopisała. Nie uważam, że drużyna AZS-u jest zespołem, który taką różnicą bramek, jak dziś będzie przegrywać w lidze - tłumaczył po meczu rozgrywający Nielby.

Jak zauważył Łukasz Gierak, drużyna z Białej Podlaskiej na początku meczu walczyła. - Na pewno na ich postawie odbiło się to, że do Wągrowca mieli bardzo długą podróż. My z kolei prezentowaliśmy w pierwszym fragmencie bardzo chaotyczną grę. Początek był więc nerwowy. Być może zbyt szybko chcieliśmy odskoczyć i pokazać, że jesteśmy lepsi. Zagraliśmy jednak dobre zawody. Na własnym parkiecie potrafimy wygrać bardzo wysoko, a na wyjeździe gramy fatalnie. Musimy to poprawić. Cieszy na pewno zwycięstwo oraz to, że każdy z zawodników dostał szansę na zaprezentowanie się na parkiecie. Musimy dalej zbierać punkty i gonić Gwardię Opole - oceniał wągrowiecki rozgrywający.

Zadowolenia z wyniku spotkania nie ukrywał Paweł Noch. - Zdecydowaliśmy się, że kontuzjowany Darek Widziński musi pauzować co najmniej dwa tygodnie. Dziękuję, że pomimo urazu grał w naszych szeregach Bartosz Świerad. Na optymalną formę tego zawodnika poczekamy również dwa tygodnie. Gołym okiem widać, że coraz lepszą motorykę prezentuje Robert Kieliba. Z tygodnia na tydzień coraz lepiej gra w obronie. Pewniej zachowuje się też w ataku. Mam nadzieję, że zbliżamy się do chwili, w której cała kadra będzie już zdrowa. Od 20. minuty spotkanie z AZS-em było jednostronne. To nie jest jednak tak słaba drużyna, na jaką wskazuje dzisiejszy wynik. Zespół z Białej Podlaskiej przegrał pięć spotkań jednym trafieniem, a jeden mecz dwoma bramkami. Zanotował też remis. Ma straszliwego pecha! Życzę trenerowi Chmielewskiemu, aby przełamał złą passę. Nasza drużyna po starciu w Piekarach Śląskich miała sporo pretensji do siebie. Jak widać, chłopcy bardzo poważnie potraktowali spotkanie z AZS-em. Wiele elementów, nad którymi pracujemy podczas treningów zaczyna nam wychodzić na placu. Ciągle jeszcze przed nami wiele pracy - komentował pierwszy szkoleniowiec Nielby.

Najskuteczniejszym graczem w szeregach żółto-czarnych był w minioną sobotę Łukasz Białaszek. Wągrowiecki skrzydłowy zapisał na swoim koncie aż 11 celnych rzutów. - Dzięki kolegom w obronie oraz naszemu bramkarzowi miałem okazję, aby sobie porzucać. Pierwsze minuty meczu były wyrównane. Zespół z Białej Podlaskiej zaprezentował się przyzwoicie. Postawił nam cięższe warunki. Zaczęliśmy jednak grać mocniej w defensywie. Umożliwiło to wyprowadzenie kontr, z których zdobyliśmy łatwe bramki. Przeciwnik potem trochę osiadł i nam było już łatwiej - wyjaśniał nielbista.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×