Andrzej Rakowski: Lekceważenie może się źle odbić

Wybrzeże Gdańsk pokonało w sobotę Kar-Do Spójnie Gdynia 28:21. Andrzej Rakowski jest zadowolony z tego, że po raz kolejny na mecz jego zespołu przyszło sporo kibiców i cieszy się z rozwoju klubu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Derby rządzą się swoimi prawami i elektryzują kibiców, jednak Andrzej Rakowski spotkania z Kar-Do Spójnią Gdynia nie traktował szczególnie prestiżowo. - Dla mnie było to zwykłe spotkanie o dwa punkty i zagrałem je bez większego stresu. Ważne było, aby wygrać. Były to derby Trójmiasta i fajnie było zwyciężyć, gdyż punkty bardzo nam się przydadzą w ligowych rozgrywkach - powiedział prawoskrzydłowy Wybrzeża Gdańsk.

W ubiegłym tygodniu Wybrzeże rozegrało dwa mecze - w 1/8 Pucharu Polski z Vive Targi Kielce i ligowe spotkanie z Kar-Do Spójnią. Oba pojedynki przyciągnęły sporo widzów jak na pierwszoligowe warunki. - W sobotę przyszło naprawdę dużo ludzi. Według mnie stało się tak z dwóch powodów. Po pierwsze we wtorek graliśmy z Vive Targi Kielce i zapewne trochę osób, które przyszły na Ergo Arenę również zawitały na Halę AWFiS. Po drugie na pewno przyjechało trochę ludzi z Gdyni. Bardzo fajnie się gra, jak jest dużo ludzi w hali. Teraz chwilkę możemy odpocząć, gdyż jest przerwa na kadrę. Później znów ruszamy do gry i musimy zrobić swoje - zauważył Andrzej Rakowski.

10 listopada gdańszczanie pojadą na mecz do Warszawy, gdzie zmierzą się z AZS-em UW. W teorii są zdecydowanymi faworytami tego pojedynku, ale praktyka już niejednokrotnie pokazała, że każdy może wygrać mecz. - Nie będziemy lekceważyć żadnego przeciwnika, bo jak kogokolwiek się tak potraktuje w tym sporcie, to może się to bardzo źle odbić. Pojedziemy do Warszawy w pełni skoncentrowani po kolejne dwa punkty, jak co tydzień - zapewnił wychowanek Wisły Płock.

Po dwóch porażkach, Wybrzeże wygrało już czwarty mecz ligowy z rzędu. - Widać, że to odpaliło. Co prawda to nie jest jeszcze to, co powinniśmy grać, ale już jest dużo lepiej. Wszystko idzie w dobrym kierunku i jest progres. Z meczu na mecz jesteśmy coraz groźniejsi - powiedział Rakowski, który chwali sobie pozytywną atmosferę, która wytworzyła się w tym sezonie wokół klubu. - Teraz jest zdecydowanie lepiej ze względu na to, że nazwa Spójnia gdzieś przepadła. Jesteśmy Wybrzeżem Gdańsk i czuję się z tym o wiele lepiej - przyznał szczerze.

Od tego sezonu gdański klub gra pod nazwą Wybrzeże Od tego sezonu gdański klub gra pod nazwą Wybrzeże
Adrian Kondratiuk: Czasy świetności Wybrzeża jeszcze wrócą
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×