Adam Ogórek: Nie padniemy przed Śląskiem na kolana

Po ważnym remisie w Radomiu, gracze Olimpii Piekary Śląskie podejmą na własnym parkiecie Śląsk Wrocław. Piekarzanie chcą powtórzyć wyczyn ŚKPR-u Świdnica i ograć faworyzowanego rywala.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Zeszłotygodniowy remis w Radomiu został uznany przez szkoleniowca Olimpii Sławomira Szenkela jako sprawiedliwy wynik. Z opinią swego trenera zgadza się skrzydłowy piekarzan, Adam Ogórek: - Mecz ułożył się akurat tak, że mogliśmy go zarówno wygrać, jak i przegrać. Wynik końcowy był jak najbardziej sprawiedliwy, co przyznał już trener Szenkel - stwierdza 24-letni zawodnik.

Teraz rywalem piekarskiej siódemki będzie ekipa Śląska Wrocław. Szczypiorniści z Dolnego Śląska są jednym z faworytów pierwszoligowych rozgrywek, nic więc dziwnego, że w sobotnim meczu to właśnie gracze beniaminka będą w uprzywilejowanej pozycji. Świadomość tego ma Ogórek:

- Na pewno Śląsk przyjedzie do nas bardzo zmotywowany. Po piorunującym początku, w ostatnich trzech meczach zdobyli zaledwie jeden punkt, więc w Piekarach będą chcieli podreperować swój dorobek. Nie padniemy przed nimi jednak na kolana - zapewnia Ogórek.

Wrocławianie przed tygodniem niespodziewanie polegli w derbowym spotkaniu z ŚKPR-em Świdnica. Ekipa Szarych Wilków pokazała pozostałym zespołom na pierwszoligowych parkietach, że Wojskowi są rywalem którego można pokonać. W zwycięstwo wierzą także gracze Olimpii. - Jak widać po wyniku uzyskanym przez ŚKPR, w tej lidze każdy może wygrać z każdym. Skoro Świdnica wygrała tamten mecz, to nas stać na to jak najbardziej. Jesteśmy bardzo zmotywowani i chcemy powalczyć o dwa punkty - stwierdza Ogórek.

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 18:00. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na RELACJĘ LIVE z pozostałych weekendowych pojedynków PGNiG Superligi Kobiet oraz I ligi mężczyzn.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×