Artur Banisz: Zaważyło doświadczenie

W meczu 6. kolejki PGNiG Superligi NMC Powen Zabrze pokonało jedną bramką Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Było to drugie zwycięstwo zabrzan po serii kiepskich spotkań.

Alicja Chrabańska
Alicja Chrabańska

NMC Powen Zabrze od pierwszych minut meczu radziło sobie nieźle, dopiero końcówka drugiej połowy przyniosła wielkie emocje. - W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze, zwłaszcza w obronie. Piotrkowianie mieli problem, żeby się przez nią przebić. Do tego konsekwentnie prowadziliśmy atak, kontratak. W drugiej odsłonie meczu popełniliśmy kilka błędów, co zaowocowało tym, że rywale nas doszli. W końcówce to jednak my zachowaliśmy zimną krew. Zaważyło też to, że mieliśmy więcej doświadczenia - skomentował bramkarz NMC Powen Zabrze, Artur Banisz.

Niewiele brakowało, a podopieczni Bogdana Zajączkowskiego do Zabrza wróciliby tylko z jednym oczkiem do ligowej tabeli. Dwa oczka uratował w ostatnich sekundach Łukasz Stodtko. - Łukasz Stodtko to doświadczony zawodnik. Widział dla siebie dogodną sytuację i oddał rzut. Wykonał swoją robotę. A zdobyte dwa punkty w pełni nam się należały, bo prowadziliśmy niemal przez cały mecz i jednak to my byliśmy lepsi - stwierdził zabrzański golkiper.

W spotkaniu w Piotrkowie zabrzanie zgarnęli aż 18 minut kar. Trener Piotrkowianina Krzysztof Przybylski mówił wręcz o brutalnej grze. Twarda obrona zaowocowała tym, że czerwony kartonik obejrzał Arkadiusz Kowalski. - Z mojej perspektywy nie było dobrze widać tej sytuacji. Podobno był to atak na twarz. Na pewno Arek wyszedł mocno do zawodnika, ale sądzę że to kwalifikowało się na dwie minuty, a nie na czerwoną kartkę - powiedział bramkarz.

W Piotrkowie NMC Powen odniosło swoje drugie zwycięstwo z rzędu. Niezbyt wyraźne, ale liczą się przecież zdobyte punkty. - Gramy coraz lepiej. Popełniamy mniej błędów. Wygraliśmy drugi mecz z rzędu, więc jesteśmy w lepszej sytuacji. Zobaczymy co będzie dalej. Przed nami mecz z Orlen Wisłą Płock, chcemy się w tym pojedynku zaprezentować z jak najlepszej strony. Ale wszystkie plany zweryfikuje boisko. W niedzielę wygra ten, kto popełni mniej błędów - uzupełnił Banisz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×