Zagraliśmy koncertowo przez małe "k" - wypowiedzi po meczu Gaz-System Pogoń Szczecin - AZS Czuwaj Przemyśl

Najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał zespół Gaz-System Pogoni Szczecin. Do dobrze zorganizowanej obrony dopasowała się także gra w ataku i bardzo duża skuteczność rzutowa gospodarzy zawodów.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Rafał Biały (szkoleniowiec Gaz-System Pogoni): Powiem szczerze, że wbrew pozorom ten mecz nie był łatwy. Oglądaliśmy zapisy video meczu Przemyśla i naprawdę zespół ten grał fajną piłkę ręczną w niektórych momentach. Potrafił dojść z minus 8 na minus 1 i gdyby nie kontrowersyjnie nieuznana bramka z Puławami to w tamtym meczu byłby remis. Nie byłem pewny tego zwycięstwa. Czapki z głów, jeżeli tak to przed zawodnikami, bo tego dnia naprawdę poza pierwszymi 5 minutami, w których przegrywaliśmy bodajże 2:4 przez proste błędy, to potem była już koncertowa gra, koncertowa przez małe "k", bo nie ustrzegliśmy sporej ilości błędów.

Patryk Walczak (obrotowy Gaz-System Pogoni): Udał nam się ten mecz. Spełniliśmy w ataku wszystkie założenia. Przygotowywaliśmy się do tego meczu podglądając jak gra rywal. Wszystko się po prostu udało. Cóż można więcej dodać.

Mateusz Zaremba (rozgrywający Gaz-System Pogoni): Ciężko coś powiedzieć po takim spotkaniu. Wygraliśmy na pewno dużą różnicą bramek. Od początku meczu wyszliśmy skoncentrowani. Nastawialiśmy się na mocną walkę i nie zlekceważyliśmy tego spotkania. Od samego początku twardo zaatakowaliśmy, także w obronie, dzięki czemu mogliśmy wyprowadzać kontry, które wychodziły bardzo dobrze.

Piotr Kroczek (szkoleniowiec AZS-u Czuwaj): Przeciwnik był tego dnia o tyle lepszy. O to, jak zagrał Paweł trzeba by zapytać samego zainteresowanego, żeby dowiedzieć się dlaczego zagrał w tym meczu słabiej niż junior. Tyle mogę powiedzieć.

Radek Sliwka (rozgrywający AZS-u Czuwaj): Rywal grał szybko w ataku, traciliśmy piłki. Oni z kontry zdobywali kolejne łatwe bramki. W pierwszej połowie mieliśmy dużo szans, ale nie trafialiśmy, potem szła kontra i bramka dla przeciwnika.

Adrian Szczepaniec (bramkarz AZS-u Czuwaj): Lepszą drużyną tego dnia byli gospodarze. Na pewno nasza długa podróż odbiła się na wyniku. Staraliśmy się walczyć do tej 20. minuty, ale później dobre interwencje bramkarza ze Szczecina ustawiły ten mecz, poszły kontry, które wykorzystali i już po pierwszej połowie było po meczu. Ta liga jest bardzo wymagająca, jeżeli nie wykorzystuje się swoich sytuacji, to przeciwnik to zrobi, a zwłaszcza grając na własnym parkiecie i przed własną publicznością.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×