Marcin Pilch: Niektórzy zawodnicy SMS-u daliby radę w PGNiG Superlidze

Marcin Pilch w sobotę, 14 kwietnia pełnił funkcję I trenera SMS-u Gdańsk. Pod jego wodzą, kończący przygodę z tym klubem zawodnicy pokonali drużynę z Elbląga. Według Pilcha, kilku jego podopiecznych dałoby sobie radę w PGNiG Superlidze.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Na zakończenie sezonu, SMS ZPRP Gdańsk wygrał z zespołem Wójcik Meble-Techtrans Elbląg 28:24. - Na pewno cieszy zwycięstwo. Kończyć sezon wygraną to miła sprawa. Chłopcy grali cały czas, pomagali i rozwijali się. Dla nas trenerów jest to uwieńczenie całej pracy - powiedział Marcin Pilch, szkoleniowiec SMS-u, który tym spotkaniem pożegnał się z uczniami III klasy Szkoły Mistrzostwa Sportowego. - Mieliśmy na koniec sezonu tylko ośmiu chłopaków z III klasy. Mimo to stanowili oni trzon zespołu i wydatnie pomogli w zwycięstwach i w całym obliczy zespołu. W przyszłym sezonie będzie więcej chłopców z III klasy, dojdą perspektywiczni zawodnicy z II klasy. Zespół może być równie silny - ocenił szkoleniowiec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Jak wiadomo, przygoda z SMS-em jest tylko etapem kariery młodych szczypiornistów. Teraz przed ósemką absolwentów tej szkoły trudny wybór - muszą zdecydować w jakich klubach będą kontynuować swoje kariery. - Ja myślę, że niektórzy umiejętnościami nie odstają od zawodników PGNiG Superligi. Pracują solidnie, rozwijają się i są ogrywani w różnych reprezentacjach - ocenił trener. - Mam doświadczenie gry w najwyższej klasie rozgrywkowej i widzę, że ci chłopcy robią postępy i mają możliwości na grę może nie jako pierwszoplanowe postacie, ale już jako zmiennicy - dodał były zawodnik m.in. Spójni Gdańsk, Wybrzeża Gdańsk i AZS-u AWFiS Gdańsk.

Przed Szkołą Mistrzostwa Sportowego kolejny sezon. Czy celem będzie znalezienie się na koniec tabeli na miejscu gwarantującym utrzymanie nie tylko z urzędu? - Tak zakładamy przed każdym sezonem. Są to jednak młodzi zawodnicy i jest przepaść i w doświadczeniu i w fizycznej walce. Wykonujemy jednak pracę i staramy się odrobić te niedociągnięcia i braki grą głową, myśleniem na boisku i ogrywaniem zespołu w ten sposób - stwierdził Pilch, który wypowiedział się też odnośnie naborów do I klas. - W każdym roczniku prowadzona jest selekcja. Ostatnio były zgrupowania reprezentacji regionów. Były cztery obozy i już tam jest wstępna selekcja ma miejsce. Tutaj co roku przyjeżdża 60-70 zawodników i mamy w czym wybierać. Robimy to spokojnie, przyglądając się tym chłopcom - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×