120 minut od finałów - zapowiedź pierwszych meczów 1/4 finału Ligi Mistrzów

Maciej Wojs 20 Kwietnia 2012, 15:00

Blisko 21 tysięcy kibiców będzie miało możliwość oglądania na żywo najbardziej ekscytującego pojedynku ćwierćfinałów Ligi Mistrzów, w którym AG Kopenhaga podejmie FC Barcelonę Intersport. Piątkowe starcie odbędzie się na stadionie piłkarskim Parken Stadium, który zostanie specjalnie przystosowany na potrzeby piłki ręcznej.

Wskazanie faworyta wspomnianego pojedynku wydaje się niezwykle trudne. Obie drużyny przewodzą rozgrywkom krajowym, znakomicie radziły sobie w dotychczasowych meczach tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, a dodatkowo będzie to ich pierwszy pojedynek w historii.

Piątkowy wieczór będzie historyczny dla Mikkela Hansena, Joachima  Boldsena, Larsa Jorgensena oraz Kaspera Hvidta, którzy w przeszłości reprezentowali barwy katalońskiego klubu. Duńczycy wystąpią osłabieni brakiem golkipera Steinara Ege (kontuzja Achillesa), obrońcy tytułu zagrają w optymalnym zestawieniu.

Czytaj również: Apelacja ws. Rutenki zaakceptowana --->

Czy szczypiorniści FC Barcelony powtórzą zeszłoroczny sukces?

Wspomniany pojedynek zapowiada się równie emocjonująco jak rywalizacja Kopenhagi z Barceloną. Oba zespoły zajmują aktualnie trzecie miejsca w rozgrywkach krajowych, a sobotni mecz będzie ich pierwszym spotkaniem w europejskich pucharach.

Faworytem pierwszego pojedynku wydają się szczypiorniści z León, których najmocniejszą stroną jest własna hala. Podopieczni Isidoro Martineza w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów nie przegrali jeszcze spotkania, notując pięć zwycięstw i remis. Berlińskie Lisy lepiej spisują się natomiast na wyjazdach, co potwierdziły m.in. w Veszprem oraz ostatnio w Hamburgu. Wydaje się więc, że sobotni pojedynek może zadecydować o losach rywalizacji.

Zawodnicy Füchse mają za sobą niesamowity sezon na europejskich parkietach

Wśród wszystkich ćwierćfinałów, chorwacko-niemiecka rywalizacja jest jedyną, do której doszło już w przeszłości. W dotychczasowych ośmiu spotkaniach trzykrotnie zwycięstwo odnosili szczypiorniści Zebr, trzy razy wygrywali także gracze Croatii, a dwukrotnie padł remis. Żaden z zespołów nie był w stanie odnieść zwycięstwa na wyjeździe.

Faworytem rywalizacji wydają się zawodnicy Kiel, którzy we wszystkich rozgrywkach sezonu 2011/12 zanotowali jedynie jedną porażkę! Co więcej, wydaje się, iż gracze Croatii znajdują się w lekkim dołku, po tym jak zajęli dopiero 3. miejsce w turniju finałowym SEHA Ligi Regionalnej.

Czytaj również: Goluza nowym trenerem Croatii --->

Filip Jicha znajduje się w ostatnim czasie w fantastycznej dyspozycji

Bez wątpienia faworytem rywalizacji wydają się zawodnicy z Madrytu, którzy po raz ósmy (w ósmym sezonie występów) wywalczyli awans do ćwierćfinałów. Podopieczni Talant Dujshebaeva zajmują aktualnie drugie miejsce w rozgrywkach Ligi ASOBAL, ponadto tryumfowali już w tegorocznych rozgrywkach o Puchar Króla oraz w Superpucharze Hiszpanii.

Słoweńcy przystąpią jednak do tego pojedynku rozluźnieni, gdyż już sam awans do ćwierćfinału jest dla nich ogromnym sukcesem. Ciężko jednak oczekiwać, by zespół z Kopru pokusił się o sensację w rywalizacji z ekipą Mariusza Jurkiewicza.

Mariusz Jurkiewicz w rywalizacji z Kadetten Schaffhausen / źródło: sport.ch.msn.com