Szczypiorniści Juranda sprawili kibicom świąteczny prezent
Dwa punkty w prezencie na święta przywieźli swoim kibicom do Ciechanowa szczypiorniści PBS Juranda. Beniaminek niespodziewanie wygrał w Puławach i na mecie roku przeskoczył w tabeli legnicką Miedź.
Kamil Kołsut
Podopieczni Pawła Nocha do sobotniego meczu przystępowali względnie wypoczęci, bo gdy puławianie zaciekle walczyli z NMC Powenem o awans do Final Four Pucharu Polski, szkoleniowiec Juranda mógł dać odpocząć swoim kluczowym zawodnikom i starcie z Vive Targami Kielce potraktować wybitnie treningowo. Tydzień wcześniej ciechanowianie we własnej hali wygrali arcyważny mecz z Chrobrym Głogów, do spotkania z Azotami przystępowali więc w dobrych humorach, pełni wiary we własne możliwości.
Wysoką formę, jaką zespół wypracował na mecie jesiennej części rozgrywek, udało się potwierdzić w hali puławskiego MOSiR-u. Beniaminek po raz pierwszy w historii swoich występów w najwyższej klasie rozgrywkowej wygrał drugi mecz z rzędu i na siedem kolejek przed końcem rundy zasadniczej ma już tylko dwa punkty straty do miejsca gwarantującego udział w fazie play-off.
- Gratuluję chłopakom i szkoda tylko, że to zwycięstwo, z tak mocnym przeciwnikiem, przychodzi tak późno - mówi trener Noch. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że wygrana nadarzyła się dla jego zespołu w momencie znakomitym. - Takie mecze niesamowicie budują atmosferę w drużynie. Mam nadzieję, że od Nowego Roku chłopcy przystąpią do treningów tak samo, a może jeszcze mocniej zaangażowani i to przełoży się na nasze kolejne zwycięstwa - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl.