Adam Twardo: Żałuję, że nie mogłem pomóc
Mimo, iż w meczu z Vive Targami Kielce trener Lars Walther nie mógł skorzystać z Michała Zołoteńki, Adama Twardo, Piotra Chrapkowskiego i Bostjana Kavasa, a skutki niedawno wyleczonych urazów odczuwali jeszcze Luka Dobelsek i Vukasin Rajković, to jego podopieczni przez blisko 58 minut jak równy z równym walczyli z dysponującymi dużo szerszą ławką rezerwowych kielczanami.
Łukasz Luciński
- Uważam, że zagraliśmy dobry mecz - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Adam Twardo, który nie mógł wystąpić w "świętej wojnie" z powodu kontuzji. - Do samego końca walczyliśmy o pozytywny rezultat, w końcówce podjęliśmy ryzyko. Było wprawdzie kilka przestojów, ale mimo porażki moje odczucia dotyczące tego meczu są pozytywne i jestem dumny z postawy moich kolegów! - dodał wychowanek naftowego klubu.
Pod nieobecność Bosjana Kavasa ciężar gry na prawym rozegraniu musiał wziąć na siebie nastolatek ze Świecia Paweł Paczkowski. - Paweł każdego dnia podczas treningów potwierdza, że ma ogromny potencjał. Był to dla niego pierwszy mecz o tak wielkim ciężarze psychologicznym, ale "Paczas" swoją grą udowodnił, że warto na niego stawiać, a do pełni szczęścia zabrakło mu zapewne zwycięstwa. Mam nadzieję, że po tym meczu nie osiądzie na laurach i będzie pracował na treningach równie ciężko jak dotychczas - ocenił występ młodszego kolegi "Kredka".