Patrycja Mikszto: Będzie trzeba walczyć

Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu Gdynia odniosły zasłużone zwycięstwo nad AZS Politechniką Koszalińską. Bardzo dobre zawody wśród miejscowych rozegrała bramkarka Patrycja Mikszto.

Damian Tabaka
Damian Tabaka

Gdynianki po niespodziewanej porażce w pierwszym spotkaniu o brązowy medal PGNiG Superligi Kobiet znalazły się w trudnej sytuacji. Nie mogły pozwolić sobie już na kolejną porażkę i musiały za wszelką cenę odnieść zwycięstwo w drugim meczu. - Niedzielny mecz, to była katastrofa w ogóle nie grałyśmy razem - powiedziała Patrycja Mikszto.

Jedynie początkowe momenty gry, były wyrównane. Po 10. minutach zaczęła zarysowywać się przewaga gospodyń. Bardzo dobrze funkcjonowała defensywa miejscowych, z którą koszalinianki nie mogły sobie poradzić. Udanie w bramce broniła Patrycja Mikszto, która w ciągu całego meczu popisała się kilkoma ładnymi obronami. Również powstrzymała rzut z linii 7 metrów wykonywany przez Joannę Dworaczyk. Ostatecznie Vistal Łączpol Gdynia pokonał AZS Politechnikę Koszalińską 30:20. - Zagrałyśmy bardzo dobrze w obronie, udanie rozgrywany był kontratak. Wychodziło mi w bramce i dzięki temu wspierałam dziewczyny. Kluczem do tego zwycięstwa była na pewno obrona i dobrze wyprowadzane kontry - dodała bramkarka.

Po rozegraniu dwóch spotkań nad morzem mamy stan 1:1 w rywalizacji, która toczy się do trzech wygranych danej ekipy. W najbliższy weekend w Koszalinie zostaną rozegrane dwa kolejne mecze. Drużynę z Trójmiasta czeka ciężka przeprawa w tych konfrontacjach. - Koszalin stoi pierwszy raz w historii przed możliwością zdobycia medalu i na pewno nie odpuszczą. Są to bardzo waleczne dziewczyny i zawsze trudno nam się z nimi grało. Będzie trzeba walczyć tak, jak dzisiaj i nawet lepiej - stwierdziła na koniec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×