Awans KSS-u do "ósemki" nie był przypadkowy - wypowiedzi po meczu KSS Kielce - EKS Start Elbląg
Zgoła odmienne nastroje towarzyszyły w sobotę szkoleniowcom KSS-u Kielce i Startu Elbląg. Gospodynie w dobrym stylu pokonały faworyzowane elblążanki 33:26. Trener Grzegorz Gościński przyznał po meczu, że awans KSS-u do fazy play-off nie był przypadkowy.
Łukasz Wojtczak
Opiekun Startu Elbląg nie krył rozczarowania postawą swoich podopiecznych w ostatnich 20 minutach spotkania z KSS-em. Do 40 minuty na parkiecie szczypiornistki obu zespołów toczyły wyrównany bój, ale końcówka należała już do kielczanek. Zdaniem Grzegorza Gościńskiego nie bez znaczenia był fakt, że elblążanki jeszcze w poniedziałek rozgrywały trudny mecz przeciwko Politechnice Koszalin. - Nie sądziłem, że przez 20 minut można tak źle zagrać. Chyba zeszło z nas trochę powietrze. W poniedziałek graliśmy bardzo ciężki mecz z dogrywką, a Kielce wtedy odpoczywały i dzisiaj na pewno wyglądały na zespół świeższy. Mimo wszystko to nas nie tłumaczy. Rewanż zapowiada się bardzo ciężko, ale oczywiście zrobimy wszystko, żeby wygrać przynajmniej tymi siedmioma bramkami. Sami sobie utrudniliśmy dzisiaj zadanie, bo można było na tym trudnym terenie wygrać. Byliśmy sami dla siebie najgroźniejszym przeciwnikiem, chociaż nie ma co ukrywać, Kielce pokazały ostatnio, że ich awans do "ósemki" nie był przypadkowy - przyznaje Gościński.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.