Radosny handball - relacja z meczu ViveTargi Kielce - BRW Stal Mielec

Aż 79 bramek zobaczyli kibice na spotkaniu Vive Targów Kielce z BRW Stalą Mielec. Kielczanie, w ostatnim spotkaniu w tym roku we własnej hali, pewnie ograli rywali 45:34.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Zawodnicy obu drużyn obdarowali w ostatnim spotkaniu w 2010 roku w Kielcach miejscową publicznością gradem bramek, niejednokrotnie zapominając o obronie. Jeszcze po 5 minutach, po golu Marka Szpery goście wygrywali 5:4. To było jednak ich ostatnie prowadzenie w tym spotkaniu, bo od tej pory ,całkowitą kontrolę na parkiecie przejęli kielczanie. Mistrzowie Polski mogli jednak wypaść lepiej, szczególnie w obronie. Kielczanie mięli jednak spore problemy z zatrzymaniem szybkiego ataku mielczan, a także skutecznego Grzegorza Sobuta (w całym spotkaniu aż 11 bramek). Dodatkowo w bramce, dobre interwencje słabymi przeplatał Kazimierz Kotliński. Białorusin z polskim paszportem rozegrał w kieleckiej bramce całe spotkanie, bowiem Marcus Cleverly odczuwa jeszcze skutki choroby. Obie drużyny błyskawicznie przechodziły do ataku, dlatego już po 15 minutach wynik brzmiał 15:10. Ostatecznie po bramce w ostatnich sekundach Patryka Kuchczyńskiego gospodarze schodzili na przerwę prowadząc aż 24:14.

Jeszcze więcej bramek i zabawy było w drugiej połowie. W ataku kielczan niemal nie mylił się Mariusz Jurasik, a udanie wspomagał go także Henrik Knudsen (obaj zdobyli po 8 bramek). Właśnie po trafieniu "Józka" mistrzowie Polski osiągnęli w 34 minucie największe prowadzenie w meczu (27:15). Zespół Bogdana Wenty mimo dobrej ofensywy, słabiej jednak spisywał się w obronie, gdzie szczególnie we znaki wdał im się najskuteczniejszy w całym spotkaniu Grzegorz Sobut. Mimo wysokiego prowadzenia rywali, mielczanie starali się grać nie tylko skutecznie, ale także efektownie. Kilkakrotnie popisali się oni świetnymi "wrzutkami", zbierając brawa od miejscowej publiczności.

Ostatni mecz mistrzów Polski przed własną publicznością w 2010 roku wypadł dobrze, jednak na słowa pochwały zasługują też mielczanie, którzy udowodnili, że nie przez przypadek plasują się w górnej połowie tabeli. - Sprawdziły się nasze przedmeczowe przypuszczanie, że Stal będzie groźna w szybkim ataku. Myślę, że inne zespoły będą mieć z tą drużyna spore problemy. Szczególnie w spotkaniach w Mielcu - przyznał trener Vive Targów Kielce, Bogdan Wenta.

Vive Targi Kielce - BRW Stal Mielce 45:34 (24:14)

Vive Targi:
Kotliński - Zaremba 4, Podsiadło 3, Kostrzewa 3, Kuchczyński 3, Dżomba 7, Jurasik 8, Stojković 3, Gliński 5, Żółtak 1, Knudsen 8.

BRW Stal: Wolański, Lipka - Wilk 3, Albin 2, Janyst, Sobut 11 ,Szpera 8, Babicz 2, Kubisztal 1, Gawęcki 2, Basiak 2, Chodara 3.

Sędziowali: Włodzimierz Chmielecki (Kwidzyn), Mirosław Majchrowski (Gdańsk).

Widzów: 3500 (w tym 20 z Mielca).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×