Vive nie chce Lijewskiego, kto w zamian?

Prezes Vive Targów Kielce - Bertus Servaas wciąż nie ustaje w poszukiwaniach nowych zawodników, którzy mogliby zasilić szeregi mistrza Polski. Teraz priorytetem kieleckiego klubu jest pozyskanie gracza na prawe rozegranie.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Polityka transferowa Vive Targów Kielce nastawiona jest przede wszystkim na pozyskiwanie zawodników dysponujących wysokimi umiejętnościami oraz bogatym doświadczeniem, którzy są w stanie wnieść do zespołu nową jakość. Tylko ograni na międzynarodowej arenie szczypiorniści dają szansę na osiąganie satysfakcjonujących wyników w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nie może zatem dziwić podpisanie kontraktów z doświadczonymi reprezentantami Polski - Grzegorzem Tkaczykiem oraz Sławomirem Szmalem, którzy od nowego sezonu reprezentować będą barwy Vive Targów Kielce. Szeregi mistrza Polski zasilił również jeden z najlepszych środkowych rozgrywających świata - Uros Zorman.
Robert Orzechowski trafi do Kielc?
Wszystko wskazywało więc na to, iż do zespołu Bogdana Wenty po zakończeniu sezonu dołączy kolejny doświadczony reprezentant Polski - Marcin Lijewski, któremu w lecie wygasa kontrakt z dotychczasowym pracodawcą HSV Hamburg. Tymczasem prezes kieleckiego klubu - Bertus Servaas dość nieoczekiwanie zakomunikował, iż na liście celów transferowych Vive Targów nie ma już "Lijka". W zespole z Kielc na prawym rozegraniu występuje 35-letni Mariusz Jurasik, którego zmiennikiem jest Mateusz Zaremba. Kielecki klub chciałby pozyskać gracza młodszego od 34-letniego Lijewskiego, który byłby perspektywiczną inwestycją. W orbicie zainteresowań kieleckiego klubu znaleźli się Robert Orzechowski z MMTS-u Kwidzyn oraz Piotr Adamczak z Zagłębia Lubin. Nie są to jednak jedyni kandydaci do gry w Kielcach. Prezes Bertus Servaas przyznaje, iż klub interesuje się również dwoma zagranicznymi rozgrywającymi z najwyższej światowej półki, którzy byliby dużym wzmocnieniem dla Vive Targów. Holender wie, iż pozyskanie gracza wielkiego formatu nie będzie sprawą prostą, jednak już nieraz Bertus Servaas przecierał szlaki, które dla innych wydawały się niedostępne.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×