Robert Słodownik: Znakomita okazja, żeby podnieść swoje umiejętności
W nowym sezonie barw norweskiego klubu Drammen HK bronić będzie Robert Słodownik. Polski bramkarz z czołowym zespołem ze Skandynawii walczyć będzie o awans do fazy grupowej elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów.
Sławomir Bromboszcz
W kraju brązowych medalistów mistrzostw świata sympatykom piłki ręcznej niewiele mówi osoba Roberta Słodownika. Nic w tym dziwnego, ponieważ młody bramkarz nie zdołał jeszcze zaistnieć na parkietach ekstraklasy, a swoją karierę związał z warszawskimi klubami, broniąc barw między innymi Warszawianki, a ostatnio Politechniki. Jak to się stało, że tak anonimowy zawodnik trafił do mocnego zagranicznego zespołu? - To długa i dość skomplikowana historia, ale mogę powiedzieć, że powodem, dla którego zacząłem interesować się możliwością grania w Norwegii był wyjazd mojej dziewczyny na wymianę studencką do Oslo. Przez dłuższy czas sprawa stała w miejscu aż po kilku telefonach i mailach znalazłem się na testach w Drammen (40 km od Oslo), w którym lokalne DHK borykało się z pewnymi problemami z pozycją bramkarza. Po tym jak klub wyraził chęć nawiązania współpracy nie było, nad czym się dłużej zastanawiać, ponieważ to młody i bardzo ambitny zespół, ze świetną atmosferą i kibicami oraz którego trener, Marinko Kurtović, jest byłym bramkarzem co również jest bardzo ważne dla mnie z punktu widzenia mojej pozycji - relacjonuje nowy bramkarz Drammen HK.
Jakie cele stawia sobie polski zawodnik w nowym klubie? - Przede wszystkim swoim zaangażowaniem na treningach i meczach kontrolnych chcę pokazać, że trener Kurtović może na mnie liczyć w meczach o stawkę i że jestem wartościowym zmiennikiem dla dużo bardziej doświadczonego Jonasa Degnbola. Jest to też znakomita okazja żeby podnieść swoje umiejętności sportowe i rozwinąć się jako bramkarz - ocenia Robert Słodownik.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.