Spławieni przez wicemistrza - relacja z meczu NMC Powen Zabrze - Wisła Płock

Bez trenera Jensena, ale za to z wielkimi nadziejami drużyna z Płocka przystąpiła do rywalizacji z zabrzańskim beniaminkiem NMC Powen Zabrze. Niedzielny mecz z Wisłą był dla zawodników NMC nie lada wyzwaniem, a jednocześnie świetną okazją na zdobycie punktów - beniaminek zmierzył się z drużyną zabiegającą o mistrzostwo i zajmującą obecnie drugie miejsce w tabeli, a zarazem przeżywającą jednak spory "kryzys". Końcowy wynik, który ustalił się na 23:30 dla gości, nie odzwierciedla rzeczywistego przebiegu meczu, ponieważ drużyna z Zabrza, wykazywała do tego stopnia duże zaangażowanie, iż po pierwszej połowie spotkania wynik był sprawą otwartą.

Magdalena Pilch
Magdalena Pilch

Pierwsze minuty meczu były niezwykle dynamiczne, zdominowane przez regułę "punkt za punkt". Bardzo dobrą grą wyróżniał się, zdobywca trzech bramek z rzędu, rozgrywający Wisły, Sebastian Rumniak. Świetnie w spotkanie wszedł bramkarz gospodarzy Sebastian Kicki, który w 5 minucie obronił rzut karny wykonywany przez skrzydłowego płocczan Arkadiusza Miszkę. Gdyby nie świetna postawa popularnego "Kicka", który przy stanie 6:5 trzykrotnie wychodził obronną ręką z trudnych sytuacji, to wynik byłby z pewnością bardziej okrutny dla gospodarzy. W 17. minucie spotkania doszło do dość kontrowersyjnej sytuacji, kiedy to podczas ofensywy zabrzan, ucierpiał Michał Chodara. Podczas gdy zawodnik leżał zwijając się z bólu na parkiecie, gra toczyła się dalej, umożliwiając, mimo protestu zawodników z NMC, kontratak gościom zakończony bramką. Ta sytuacja wprowadziła nerwową atmosferę w drużynie gospodarzy, którzy w jej następstwie stracili 3 bramki. Wyrównana gra toczyła się jednak aż do końca połowy. Po 30stu minutach zawodnicy obu drużyn opuszczali boisko z nadzieją na korzystny dla swojej drużyny końcowy wynik (dotychczas ustalający się na 13:11 dla Płocczan), bowiem oba zespoły dawały z siebie wszystko, prowadziły dobrą, płynną grę, miały na swoim koncie wiele zakończonych powodzeniem akcji a także mogły liczyć na skuteczną obronę.

Druga połowa zapowiadała wyrównaną grę, jednak w 8 minucie zawodnicy z Płocka postanowili pozbawić zabrzan złudzeń i rozpoczęli ostrą walkę. 14:16, 14:17, 14:18....Wisła stopniowo zdobywała przewagę. Po raz kolejny można zauważyć brak koncentracji u zawodników NMC na początku drugiej części spotkania. Właśnie ta część meczu zadecydowała o zwycięstwie Płocczan. Serię bramek dla Wisły przerwał Michał Chodara. Jednak piłkarze z Płocka szybko rozegrali kolejną akcję i jeszcze w tej samej minucie piłka ponownie znalazła się w bramce gospodarzy. Widowiskowa była obrona pierwszego rzutu karnego przez Cezarego Winklera, który dosłownie na kilka sekund zastąpił Kickiego. Gra toczyła się bez sensacji, jednak znacznie zauważalna stała się przewaga Płocczan, którzy stale utrzymywali 4-5cio punktową przewagę. Wynik spotkania ustalił rozgrywający Wisły Kamil Mokrzki, który bezbłędnie egzekutował rzut karny. Na koniec spotkania swoje nieprzeciętne umiejętności pokazał bramkarz gości Seier Morten, który w niesamowicie efektowny sposób obronił dwa strzały: Michała Szolca i Lesława Kąpy. Ostatecznie v-ce mistrzowie Polski rozgromili beniaminek z Zabrza grających na własnym parkiecie 23:30.

Wynik nie w pełni odzwierciedla przebiegu meczu, bowiem znajdujący się na miejscu spadkowym szczypiorniści z Zabrza dość skutecznie dotrzymywali kroku Płocczanom. Mimo przegranej byli zadowoleni ze swojej gry, która momentami była naprawdę bardzo imponująca. Wiślacy natomiast kumulują siły na przyszłotygodniowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław. Rozgrywający Płocczan Sebastian Rumniak, docenił grę zabrzan, który w rozmowie z naszym portalem wspomniał: - Myślę, że drużyna z Zabrza utrzyma się w lidze, bo mają perspektywiczny zespół i grają dobrą piłkę. Natomiast Michał Szolc, który w dzisiejszym dniu zagrał nieco poniżej oczekiwań, prezentuje swoją opinię tak: - Myślę, że nie zaprezentowaliśmy się źle, przecież jako beniaminek cały czas zbieramy doświadczenie i miejmy nadzieje, iż w drugiej rundzie zaowocuje ono zwycięstwami.

NMC Powen Zabrze - Wisła Płock 23:30 (11:13)

NMC Powen Zabrze: Kicki, Winkler- Rybarczyk 3, Chodara 2, Kruszeń 3, Kandora, Mogielnicki 2, Chrapusta 3, Kempys 3, Bushkov 1, Szolc 5, Kąpa 1.

Wisła Płock: Seier, Fiord - Backstrom 4, Miszka 2, Paluch 4, Wuszter, Kuzelev 5, Pesekov 5, Mokrzki 1, Złoteńko 3, Twardo 3, Rumniak 3.

Kary:
NMC: 6 min.
Wisła: 8 min.

Kibiców: 750.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×