Pyrki Poznań drugie w Holandii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zespół Reflex Pyrki AZS AWF Poznań potwierdził swoją wysoką formę i zajął 2. miejsce w jednym z największych turniejów piłki ręcznej plażowej w Europie - Camelot Beach Handball Tournament.

W tym artykule dowiesz się o:

Poznanianki dzięki dobremu wynikowi w Tilburgu awansowały na 5. miejsce w rankingu European Beach Handball Tour (nieoficjalne klubowe mistrzostwa Europy).

- Camelot Tournament to ostatnia tak ważna impreza w ramach eliminacji do Finału EBT (European Beach Handball Tour) oraz ostatnia szansa na zdobycie odpowiedniej liczby punktów, aby znaleźć się w gronie najlepszych drużyn w Europie - tłumaczy Roksana Szymańska, zawodniczka AZS AWF. - Zdobywając na nim 2. miejsce praktycznie zapewniłyśmy sobie udział w przyszłorocznym finale EBT! - dodaje.

AZS AWF wyjechał na ten turniej już w czwartek, by od piątkowego poranka rozpocząć zmagania grupowe. Przeciwniczkami poznanianek na tym etapie rozgrywek były trzy drużyny holenderskie, a także przedstawicielki Szwajcarii i Węgier, z którymi dziewczyny zmierzyły się drugiego dnia zawodów. Zwycięstwa w czterech z pięciu meczów w grupie zagwarantowało Pyrkom wyjście do półfinału, w którym czekał na nich drugi w klasyfikacji EBT zespół - węgierski Gyori Strandkézilabda Club. I choć pierwszy set padł łupem Węgierek, to druga połowa spotkania przebiegała już pod dyktando Poznanianek. Shoot-outy (rzuty sam na sam z bramkarzem) lepiej wykonywały Polki i to one mogły cieszyć się ze swojego kolejnego sukcesu.

W spotkaniu finałowym AZS AWF zmierzył się z innym węgierskim zespołem - niezwykle doświadczonym OVB Beach Girls. W bardzo wyrównanym i dramatycznym pojedynku górą okazały się być tym razem Węgierki, które w decydujących momentach zachowały więcej zimnej krwi.

- Występ w Tilburgu możemy zaliczyć do bardzo udanych. Pokazałyśmy, że pomimo problemów kadrowych potrafimy zmotywować się i grać na wysokim poziomie. Z meczu na mecz prezentowałyśmy się coraz lepiej, a półfinałowy pojedynek, który rozstrzygnięty był w konkursie shoot-outów dostarczył nam wiele emocji. Muszę jednak szczerze przyznać, że bardzo lubię, kiedy wzrasta poziom adrenaliny! - komentuje Izabela Piskała, bramkarka Pyrek. - Teraz przed nami ostatni turniej w tym sezonie - Puchar Polski w Świnoujściu. Czekamy na niego z niecierpliwością i zrobimy wszystko, aby obronić także to trofeum! - dodaje.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)