Doliczone trzy minuty.

GKS Bełchatów na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Najpierw potknał się Emile Thiakane, a kilkadziesiąt sekund później dośrodkowanie z lewego skrzydła zostało zablokowane przez defensora Sandecji.

Tomasz Kafarski jeszcze dowodzi swoimi podopiecznymi zza linii bocznej boiska. Trener Bianconerich nie chce dopuścić do tego, żeby gospodarze przypadkowym golem wprowadzili niepewność co do ostatecznego wyniku.

Dopiero drugie celne uderzenie zespołu z województwa łódzkiego. Daniel Bielica wykazał się po strzale Artura Golańskiego, który po wejściu na boisko z ławki rezerwowych, dodał otuchy kompanom z zespołu. Podawał do zmiennika Emile Thiakane.

Senna atmosfera w drugiej połowie. Na trybunach bez publiczności, na murawie bez przełomowych wydarzeń. Sandecja oddała inicjatywę rywalowi, a ten prowadzi nieskuteczne bombardowanie. Chociaż to słowo bombardowanie trochę na wyrost. To raczej strzelanie ślepakami.

Kocioł blisko królestwa Sandecji Nowy Sącz. Nieodpowiedzialnie wędrował po przedpolu Daniel Bielca i odsłonił przeciwnikom drogę do bramki. GKS Bełchatów nie potrafił tego wykorzystać i poprawić wyniku.

Sędzia Tomasz Marciniak porozmawiał z krewkimi Przemysławem Zdybowiczem oraz Grzegorzem Baranem. Następnie pozwolił bełchatowianom na wykonanie rzutu wolnego, jednak nic z tego stałego fragmentu gry nie wynikło.

Kwadrans rywalizacji po przerwie nie zachwycił. Sandecja Nowy Sącz pilnuje bardzo korzystnego rezultatu i niekoniecznie chce angażować duże siły do ataku. Powinien szturmować GKS Bełchatów, ale nie potrafi tego zrobić.

Płaskie dośrodkowanie w pole karne zespołu z Bełchatowa. Piłkarze w zielonych koszulkach z trudem wybili piłkę, ale pod nogi Mariusza Gabrycha. Napastnik Sandecji Nowy Sącz spróbował uderzenia z dystansu i spudłował.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi odpoczął. Wraca w wielkiej formie

Sandecja Nowy Sącz buduje ataki swobodniej od przeciwnika i częściej stwarza klarowne sytuacje podbramkowe. Przed momentem podopieczni Tomasza Kafarskiego musieli zadowolić się rzutem rożnym.

GKS Bełchatów próbuje zaszkodzić przeciwnikowi po powrocie z szatni na boisko, a ewentualna wcześnie zdobyta bramka mogłaby dodać pewności siebie gospodarzom oraz pikanterii dalszej części widowiska.

Gra wznowiona po przerwie.

GKS Bełchatów w dużych opałach.

ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"

Rzut karny dla Sandecji Nowy Sącz za zagranie ręką Mikołaja Grzelaka. Nieprzepisowo blokował on uderzenie Mateusza Klichowicza.

Medyk gospodarzy odwiedził Michała Kołodziejskiego z zamrażaczem. Były obrońca między innymi Olimpii Zambrów potrzebował wsparcia po kolizji z przeciwnikiem.

Sędzia gwizdnął przewinienie Adriana Małachowskiego na Macieju Małkowskim. Poddenerwowany piłkarz z Bełchatowa ratował się faulem po stracie futbolówki blisko linii bocznej boiska. Mało czasu pozostało podopiecznym Marcina Węglewskiego na poprawienie wyniku w pierwszej połowie meczu.

ZOBACZ WIDEO: Zrobimy sobie w Polsce "drugie Bergamo"? "We Włoszech wszystko zaczęło się od meczu piłki nożnej!"

GKS Bełchatów wymienił podania na połowie zespołu Tomasza Kafarskiego. Futbolówka trafiła na lewe skrzydło, gdzie Sandecja zdołała zahamować rozegranie zawodników górniczego klubu.

Krotko po drugim trafieniu gospodarze mieli szansę na strzelenie gola kontaktowego. To mogło dodać pikanterii meczowi. Zmarnował ją Przemysław Zdybowicz, który poza oddaniem strzału, miał możliwość uruchomienia podaniem dobrze ustawionego Bartosza Biela.

Damian Chmiel podwoił przewagę przyjezdnych.

Słupek! Seria dośrodkowań w pole karne bełchatowian w kierunku Michala Pitera-Bucki. Z każdym kolejnym Słowak był coraz bliżej zmienienia wyniku. Nie udało się. Ostatnie uderzenie defensora Sandecji Nowy Sącz zatrzymało się na obramowaniu.

Brunatni muszą zatroszczyć się o wyrównanie, ale stracona bramka, wskutek uderzenia Mateusza Klichowicza, odebrała im część energii. Marcin Węglewski musi pobudzić do walki swoich podopiecznych.

Mateusz Klichowicz rozpoczął strzelanie w Bełchatowie.

Sędzia zaprosił na rozmowę indywidualną Emile'a Thiakane. To efekt jego ostrego ataku w nogi przeciwnika. Na razie obyło się bez kartonika, ale ofensywnie grający gospodarz znalazł się na celowniku Tomasza Marciniaka.

Brunatni byli aktywniejsi na początku spotkania. W zasadzie tylko oni goszczą na połowie przeciwników z piłką pod nogami. Sandecja postanowiła przeczekać w okopach pierwsze minuty po wznowieniu rozgrywek.

Futbolówka znalazła się w polu karnym przyjezdnych pod nogami Marcina Ryszki oraz Bartosza Biela. Obaj piłkarze byli podekscytowani możliwością strzelenia gola po długiej przerwie w rozgrywkach i przeszkodzili sobie w oddaniu uderzenia.

Krótka przerwa w grze była spowodowana urazem Radosława Kanacha. Piłkarz Sandecji Nowy Sącz podniósł się już z boiska i jest gotowy do kontynuowania walki z gospodarzami. Tymczasem oczekujemy na premierowe sytuacje podbramkowe.

GKS Bełchatów w zielonych kozulkach i getrach, a także w czarnych spodenkach. Również Sandecja Nowy Sącz w tradycyjnych strojach, czyli biało-czarnych pasiakach.

Pierwszy komplet punktów w odmrożonej lidze wywalczyła Puszcza Niepołomice.

Fortuna I liga powróciła. Puszcza Niepołomice zdobyła pierwszy komplet punktów

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

W kolejce poprzedzającej przerwanie rozgrywek GKS Bełchatów poniósł porażkę 0:1 z Odrą Opole. Z kolei Sandecja Nowy Sącz przekonująco pokonała 3:0 Stomil Olsztyn.

Konfrontacja drużyn z dolnej połowy tabeli.

Do Bełchatowa przyjechała Sandecja Nowy Sącz, która ma nad Brunatnymi cztery punkty przewagi w tabeli. Podopieczni Tomasza Kafarskiego znajdują się na 11. miejscu i chcą dostać się do górnej połowy stawki pierwszoligowców.

Marcin Węglewski przejął drużynę krótko przed wznowieniem ligi.

Fortuna I liga. GKS Bełchatów z nowym trenerem. Marcin Węglewski szkoleniowcem "Brunatnych"

Drużyna z Bełchatowa przystąpi do kolejnego etapu rozgrywek pod wodzą nowego szkoleniowca. Marcin Węglewski zastąpił na ławce Artura Derbina. Jego zadaniem jest utrzymanie Brunatnych na zapleczu PKO Ekstraklasy.

GKS Bełchatów zajmuje najniższe bezpieczne miejsce w tabeli i ma tylko dwa punkty przewagi nad otwierającą strefę spadkową Odrą Opole. Gospodarze muszą mieć się na baczności, żeby zachować status pierwszoligowców.

Tak wyglądały przygotowania Brunatnych do restartu ligi.

Kolejna liga w Polsce została odmrożona. Piłkarze na zapleczu PKO Ekstraklasy wznowili walkę o punkty. Po blisko trzymiesięcznej przerwie GKS Bełchatów zmierzy się na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz.