Jednak już bez emocji! ŁKS zagrał dobre spotkanie i zasłużenie pokonał Radomiaka 3:2. Łodzianie tracą osiem punktów do bezpiecznej strefy na sześć kolejek przed końcem sezonu.

Doliczone 3 minuty.

Radomiak próbuje zmniejszyć rozmiary porażki, ale konkretów brakuje.

O MATKO BOSKA! Jurić pomknął do przodu, wyłożył piłkę do pustej bramki Młynarczykowi, a ten nie trafił!

ŁKS już nie musi, a Radomiak już chyba nie wierzy.

Upiekło się Mammamadovi. Stoper ŁKS-u powinien zobaczyć drugą żółtą kartkę, ale sędzia jej nie pokazał.

Tylko katastrofa mogłaby odebrać łodzianom pełną pulę.

Radomiak mimo gry w osłabieniu nie wygląda gorzej od ŁKS-u. Jeśli gospodarze sprawnie nie zamkną kwestii wyniku, to końcówka może być bardzo emocjonująca.

Hoti szukał Tejana. Zagrał niedokładnie.

Spróbował zaatakować Radomiak, ale akcja spaliła na panewce po zbyt mocnym zagraniu w pole karne.

Bez większych emocji w ostatnich kilku minutach.

ŁKS ma świetną pozycję w drugiej połowie. Prowadzi, gra w przewadze i ma wszystko w swoich nogach.

Dramat Radomiaka trwa! Najpierw stracony gol, a teraz bezsensowny faul Wolskiego i goście grają w 10!

Fatalnie w środku pola zagrał Mokrzycki, lecz goście źle zabrali się za kontrę i nic z tego nie wyszło.

Vusković powędrował za akcją ofensywną i doszedł do uderzenia głową po wrzutce Peglowa.

Długa piłka do Tejana, który wpadł w pole karne i zaczął dryblować. Strzału jednak nie zdołał oddać.

Radomiak z większą werwą wszedł w drugą połowę.

Vusković złożył się do przewrotki. Mocy zabrakło, ale Radomiak ma pierwszy celny strzał.

Gramy dalej!

Do przerwy dominacja ŁKS-u i zasłużone prowadzenie 1:0.

Doliczona minuta.

Sytuacyjnie strzelił Balić, lecz dobrze zachował się Kobylak.

Ramirez dośrodkował na głowę Guelena, który nie zdołał skierować piłki w światło bramki.

Radomiak szuka luk w obronie ŁKS-u, lecz nie potrafi ich znaleźć.

Mammadov celnie główkował po wrzutce z narożnika, a piłkę na linii złapał Kobylak.

Tejan huknął sprzed pola karnego, a Radomiaka uratowała świetna interwencja Kobylaka.

ŁKS już z mniejszym zaangażowaniem biega do przodu, ale ambicji i walki o każdą piłkę odmówić miejscowym nie można.

Peglow wrzucił z rzutu rożnego na głowę Rossiego, który zanotował katastrofalną próbę.

W odpowiedzi niezłe dośrodkowania Peglowa, lecz Mammadov wyprzedził Jardao.

Kolejna dobra wrzutka Dankowskiego, ale Janczukowicz nieczysto trafił w piłkę.

ŁKS nieco odpuścił Radomiakowi i gra toczy się dalej od pola karnego Kobylaka.

Fatalnie Wolski. Pomocnik ewidentnie zapatrzył się na Fabio Nunesa z Widzewa, który w sobotę katastrofalnie bił stałe fragmenty.

Hoti sfaulował Rossiego. Rzut wolny dla gości. Tylko w ten sposób Radomiak potrafi zbliżyć piłkę do pola karnego łodzian.

Zdecydowana dominacja ŁKS-u, który powinien prowadzić przynajmniej 2:0.

Tejan łatwo ograł Vuskovicia, dzięki czemu otworzył sporą szansę przed swoją drużyną. Podał jednak zbyt mocno do Janczukowicza i nic z tego nie wyszło.

ŁKS powinien prowadzić 2:0! Dankowski dośrodkował piłkę z prawej strony, a z najbliższej odległości do siatki nie zdołał skierować jej Balić.

W tej chwili ŁKS spycha Ruch Chorzów na ostatnie miejsce w tabeli, a do bezpiecznej lokaty traci osiem punktów.

Hoti mieszał przed polem karnym, ale tak zamieszał, że się wymieszał i padł na murawę.

Nic z tego nie będzie. Faul w ofensywie i przy piłce Radomiak.

Znowu zaatakował ŁKS, który domagał się rzutu karnego, ale po strzale Ramireza ma tylko rożny.

Kombinacyjnie rozegrany stały fragment, sprzed pola karnego przymierzył Hoti, a piłka po rykoszecie trafiła do Balicia, który skierował ją do siatki. Po krótkiej naradzie gol słusznie nie został uznany - strzelec był na spalonym.

Analizy nie było, a teraz rzut wolny dla ŁKS-u.

Zakotłowało się w polu karnym ŁKS-u, ale udało się gospodarzom wybronić. Niewykluczone, że sędzia będzie czekał na sygnał z VAR-u, ponieważ możliwe było zagranie ręką.

Mammadov brzydko zaatakował Jardela. Kolejny rzut wolny dla gości.

Tejan posłał górną piłkę do Dankowskiego, ale ten nie miał szans na dojście do podania.

Do przodu z piłką ruszył Vusković, który minął dwóch przeciwników i miękkim podaniem szukał kolegów w polu karnym. Nie znalazł.

Radomiak dłużej przy piłce. Goście szukają miejsca w defensywie rywala.

Tejan wpadł w pole karne i zdecydował się na strzał lewą nogą. Został zablokowany.

Spokojne pierwsze minuty.

Fatalnie zagrał Wolski. Rossi nie miał szans na dojście do piłki.

Guelen sfaulował Jardela. Szana na dośrodkowanie dla Radomiaka.

Od środka ŁKS!

Spotkanie poprowadzi Damian Kos (Gdańsk).

Jeśli łodzianie zdołają sięgnąć po pełną pulę, to zepchną na ostatnią pozycję Ruch Chorzów, a do bezpiecznej strefy będą tracić osiem punktów. Dalej bardzo dużo, zważając na etap sezonu, ale póki piłka w grze, to wszystko jest możliwe.

W ŁKS-ie tli się jeszcze nadzieja na utrzymanie. Radomiakowi spadek już raczej nie grozi. To oczywiście nie oznacza, że w Łodzi goście położą się na murawie. Liczymy na ciekawe spotkanie.