Doliczone cztery minuty.

Na boisku jest jeszcze debiutant Kuba Wiśniewski.

Zabrakło uderzenia po zbyt płaskim dośrodkowaniu z rzutu rożnego Joela Valencii.

Przez moment Marcel Ziemann zwijał się z bólu blisko własnej bramki po kolizji z Dawidem Szotem. Sędzia Patryk Gryckiewicz pozwolił gospodarzom na dokończenie ataku, ale zakończył się on katastrofalnym strzałem.

Katastrofalne dośrodkowanie Dawida Szota i piłka uciekła po nim na aut.

Tylko do pewnego momentu obiecująco wyglądała akcja Białej Gwiazdy. Zabrakło ostatniego podania i Wiślacy muszą ponownie wymieniać piłkę między stłoczonymi przeciwnikami.

Na zakończenie przedostatniego kwadransa podstawowego czasu była druga szansa Zagłębia Sosnowiec na zdobycie prowadzenia. W pierwszej połowie nie udało się strzelić gola Joelowi Valencii, a przed momentem Deanowi Guezenowi. Obaj nie pokonali swoimi uderzeniami Alvaro Ratona.

Publiczność wstała z miejsc, ale nie ma czego świętować. Chyba że było to przygotowanie do bronienia się przed piłką po niecelnym strzale Dawida Szota.

Denerwuje się publiczność przy Reymonta, ponieważ efekt coraz to kolejnych ataków gospodarzy jest taki sam. Po zablokowanym strzale Wiślacy musieli zadowolić się wywalczeniem kolejnego rzutu rożnego.

Szansa na zagrożenie przyjezdnym z rzutu wolnego po przewinieniu Dominika Jonczego na Jesusie Alfaro. Jakość wrzutki była jednak katastrofalna i zatrzymała się na głowie defensora.

Podanie na wolne pole do Kamila Bilińskiego. Po napastniku Zagłębia Sosnowiec można było spodziewać się lepszego zachowania w konfrontacji fizycznej z Josephem Colleyem.

Strata Marca Carbo na własnej połowie boiska, ale bez poważnych konsekwencji. Akcja była kontynuowana, ale zarówno uderzenie Joela Valencii, jak i poprawka Kamila Bilińskiego została zablokowana.

Pewna interwencja Mateusza Kosa po dośrodkowaniu.

Sosnowiczanie grają podrygami. Po dalekim wrzucie z autu była seria blokowanych uderzeń. Składał się między innymi Nikodem Zielonka.

Nikodem Zielonka dał impuls kompanom z zespołu i przetransportował piłkę pod bramkę strzeżoną przez Alvaro Ratona.

Po przerwie gospodarze wznowili ostrzał bramki Zagłębia. Nie minęło pięć minut i Mateusz Kos zmierzył się z trzema kopnięciami o różnym poziomie trudności. Nie pokonali go Szymon Sobczak oraz Joan Roman, a bramkarz jest już naprawdę solidnie rozgrzany.

Szymon Sobczak oddał uderzenie z ostrego kąta. Niezła akcja doświadczonego napastnika, poradził sobie z Mateuszem Machałą, ale nie zaskoczył Mateusza Kosa.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Zagłębie Sosnowiec broni się skutecznie.

Pierwsza połowa bezbramkowa.

Pierwsza połowa bezbramkowa, a gra falująca. Momentami Wisła Kraków nie wypuszczała Zagłębia Sosnowiec z własnej połowy spotkania, ale przyjezdni potrafi również odgryźć się. W nielicznych sytuacjach podbramkowych na wysokości zadania stawali Alvaro Raton, a przede wszystkim Mateusz Kos.

Doliczone dwie minuty do podstawowego czasu.

Szymon Sobczak nie pokonał strzałem z rzutu wolnego Mateusza Kosa.

W 42. minucie Zagłębie pokazało, że trzeba na nie uważać. Joel Valencia uniknął spalonego po dalekim podaniu i miał możliwość pokonania Alvaro Ratona w sytuacji sam na sam. Zbyt anemicznie strzelił były zawodnik Legii Warszawa i skończyło się trafieniem prosto w bramkarza.

Joan Roman pomógł kompanom w obronie i nie pozwolił na przebicie się z atakiem Dawidowi Ryndakowi.

Pozostało jeszcze pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie spotkania. Niewiele zaproponowali w pierwszej połowie w ofensywie zawodnicy Zagłębia Sosnowiec. Przed momentem była możliwość wykorzystania dośrodkowania, jednak gospodarze w jednym momencie doskoczyli do strzelca.

Dla odmiany faul na Meiku Karwocie.

Były fragmenty, w których można było mówić o dominacji Wiślaków, ale też fragmentami napór słabł. Zagłębie koncentruje się na bronieniu i czeka na możliwość wykorzystania indywidualnych umiejętności Joela Valencii i Kamila Bilińskiego.

Dużo stałych fragmentów gry od początku meczu. Patryk Gogół zabrał się za wykonanie rzutu wolnego kilka metrów od narożnika pola karnego Zagłębia Sosnowiec. Jego dośrodkowanie nie trafiło do kompana z zespołu, a na głowę Mateusza Machały.

Tym razem od rzutu rożnego Zagłębie Sosnowiec. Były w sumie dwa dośrodkowania, z których pierwsze w wykonaniu Joela Valencii, a drugie Meika Karwota. Ostatecznie strzał Dominika Jonczego nie stanowił wielkiego niebezpieczeństwa dla Alvaro Ratona.

Zmiana Artura Derbina była spowodowana urazem Ołeksija Bykowa.

Przerwa w grze jest spowodowana urazem Ołeksija Bykowa.

Biała Gwiazda sporadycznie w ogóle schodzi z połowy przeciwnika. Kolejna szansa na zagrożenie Mateuszowi Kosowi otworzyła się po wrzucie z autu Dawida Szota. Poradzili sobie jednak z odbiorem podopieczni Artura Derbina.

Interweniował Dominik Jonczy, a w konsekwencji Wisła Kraków od kolejnego rzutu rożnego. Dawid Szot raz jeszcze okazał się najsprytniejszy po dośrodkowaniu, ale pokonanie Mateusza Kosa sprawia mu duży problem. Na razie stuprocentowa skuteczność w interwencjach bramkarza Zagłębia Sosnowiec.

W 12. minucie podniosła się wrzawa na krakowskim stadionie, ponieważ część kibiców zobaczyła piłkę w bramce, ale oczami wyobraźni. Została ona powstrzymana przez Mateusza Kosa po strzale Dawida Szota. Inna sprawa, że Zagłębie Sosnowiec zaczyna coraz mocniej chwiać się na nogach pod naporem Wiślaków.

Patryk Gogół zebrał piłkę kilka metrów od pola karnego przyjezdnych. Jego uderzenie zostało odbite rykoszetem od Sebastiana Boneckiego, co skończyło się rzutem rożnym dla Wiślaków.

Dla odmiany, od rzutu rożnego Biała Gwiazda. Dwóch gospodarzy było ustawionych blisko piłki, a ostatecznie wstrzelenie Davida Junci zakończyło się lądowaniem futbolówki w bocznej siatce Mateusza Kosa.

Seria stałych fragmentów blisko pola karnego przeciwnika wykonywana przez Zagłębie Sosnowiec. Ostatecznie dośrodkowanie zostało poskromione blisko linii bramkowej przez Alvaro Ratona.

Biała Gwiazda nie mogła liczyć na zawieszonego Kacpra Dudę. W jedenastce gospodarzy znaleźli się natomiast powracający po absencji spowodowanej kartkami Joan Roman, a także były napastnik przeciwnika Szymon Sobczak. Angel Rodado został natomiast ustawiony jako drugi atakujący za plecami byłego króla strzelców zaplecza ekstraklasy.

Pierwsze dośrodkowanie w meczu wykonał z lewej strony boiska Miki Villar. Piłka została wypiąstkowana przez skoncentrowanego na przedpolu Mateusza Kosa.

Rozpoczęła się konfrontacja przy Reymonta. Gospodarze w czerwonych koszulkach, a do tego w białych spodenkach oraz getrach. Zagłębie Sosnowiec w zielonych stronach z białymi elementami.

Kolejka rozpoczęła się w Legnicy.

Zaskoczenie w meczu Miedzi Legnica. Zdecydowała ostatnia akcja

Więcej o zbliżającym się dużymi krokami meczu.

Starcie rewelacji Fortuna I ligi. Wisła Kraków ma co poprawiać

Zestawienie Zagłębia Sosnowiec.

Ustawienie Wiślaków.

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)

Wisła Kraków nie popisała się w poprzednim meczu, choć przystąpiła do niego w roli faworyta, a nawet zdobyła prowadzenie. Podopieczni Radosława Sobolewskiego rozsypali się i pozwolili pogrążonemu w kryzysie Podbeskidziu Bielsko-Biała na odwrócenie wyniku na 2:1. Góralom pomogła czerwona kartka, którą po faulu zobaczył Kacper Duda. W piątek Biała Gwiazda postara się o lepszy wynik w rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec.