Real Madryt może stracić pozycję wicelidera La Liga. We wtorkowy wieczór Królewscy przegrali 0:2 w San Sebatian z Realem Sociedad. Gospodarze zrobili kolejny krok w kierunku Ligi Mistrzów.

Realowi Sociedad już nikt krzywdy nie zrobi. Końcowe sekundy meczu.

Niepewnie Remiro, który wypuścił piłkę, ale po chwili bramkarz uratował zespół.

Sędzia doliczył 5 minut.

Miejscowi fani już świętują. Real Madryt nie jest w stanie zagrozić gospodarzom.

Już mniej niż kwadrans do końca. Real Sociedad cały czas na połowie Królewskich.

Real Sociedad gra w liczebnej przewadze i mecz ma pod kontrolą. Real Madryt bezradny.

Płaskie dogranie z prawej strony Kubo, Courtois zdołał odbić piłkę.

Akcja Rodrygo, Zubeldia wyczekał na odpowiedni moment i zatrzymał rywala.

Real Madryt po stracie gola nie potrafi odpowiedzieć gospodarzom. To miejscowi chcą więcej.

Uderzał Oyarzabal, ale niewiele z tego wyszło. Piłka poszybowała ponad bramkarzem.

Pierwsze dwa kwadranse bardzo dobre. W trzecim mniej działo się na boisku. W San Sebastian na razie bez goli.

Sędzia doliczył 3 minuty, ale na pewno pogramy jeszcze dłużej.

Ucierpiał Sorloth. Chwila w przerwy w grze.

Zagranie do Ceballosa, który znalazł się na spalonym.

Coraz mniej dzieje się na boisku. Piłkarze już wyraźnie myślami są w szatni. Sporo sił włożyli w pierwsze dwa kwadranse meczu.

Oyarzabal szukał miejsca na strzał z ok. 16 metrów. W końcu znalazł, ale został zablokowany.

Niewiele dzieje się pod bramkami. Wciąż sporo walki, ale nic więcej.

Spokojniej zrobiło się na boisku. Wcześniej tempo było dość szalone. Przed przerwą na pewno coś się jeszcze podzieje.

Kwadrans do przerwy. Wciąż utrzymuje się dobre tempo gry, brakuje już jednak podbramkowych spięć.

Mocna próba z dystansu w wykonaniu Rodrygo. Piłka padła łupem Alexa Remiro.

Bardzo żywe niemal pierwsze dwa kwadranse. Akcja za akcję, do szczęścia brakuje nam jeszcze tylko goli.

Do dośrodkowania doszedł Miltao, strzał głową minął prawy słupek bramki strzeżonej przez Remiro.

Oyarzabal runął w polu karnym. Sędzia uznał, że faulu nie było. VAR podtrzymał pierwotną decyzję.

Problemy ma Militao, obrońca podkręcił kostkę.

Gorosabel do Sorlotha, ten momentalnie uderzył, ale ponad bramką.

Kontra miejscowych. Kubo uciekał Carvajalowi, w końcu obaj padli na murawę. Sędzia dostrzegł faul w ataku.

Z dystansu mocno uderzył Aurelien Tchouameni, Remiro sparował piłkę do boku. Na dobitkę nie pozwolił obrońca.

Dość spokojny początek. Gra toczy się w środku pola.

Zawodnicy z San Sebastian od początku w ataku. Gospodarze chcą wykorzystać fakt, że Królewscy wystawili do gry wielu rezerwowych.

Mecz poprowadzi Juan Luis Pulido.

Real w sobotę zagra w finale Pucharu Króla. W La Liga musi być czujny i nie może odpuszczać. 3. Atletico ściga Królewskich. Real Sociedad jest z kolei coraz bliżej Ligi Mistrzów.