Koniec! Barcelona w bólach, ale wygrywa w Walencji 1:0 po golu Roberta Lewandowskiego!

Kolejne masowe konfrontacje przy linii bocznej.

Teraz role się odwróciły i to Barcelona nie kwapi się do szybkiego wznowienia gry.

Kiepską zmianę dał Raphinha. Miał teraz szansę urwać się na prawym skrzydle, to na dużym luzie powstrzymał go Gaya.

Sędzia doliczył minimum sześć minut!

Jeszcze odmachnął się Gavi. Puszczają mu nerwy.

Przewrócił się w polu karnym Gavi, ale nie ma mowy o faulu.

Valencia nie spieszy się ze wznowieniem gry. Wygląda na to, że remis ich satysfakcjonuje.

Nie ma mowy o rzucie karnym, bo Pique dostał w twarz.

Strzela Lino, odbija piłkę Pique i protestują kibice. Ich zdaniem ręką.

Dziesięć minut do końca. Nie jest to ładny dla oka mecz. Brakuje sytuacji. Zawodzi przede wszystkim Barcelona, która chyba dalej nie otrząsnęła się po odpadnięciu z Ligi Mistrzów.

Korner dla gości. Centrował Raphinha, ale kolejny raz łatwo wybijają piłkę zawodnicy Valencii.

Lewandowski do Alby, ten od razu zagrywał w pole karne, ale nie doszedł do strzału Ferran Torres. Ofiarną interwencją popisał się Thierry.

Pique szykuje się do wejścia. To koniec meczu dla Kounde.

Zmiany w Valencii, a tymczasem Kounde doznał jakiegoś urazu.

Kontra Valencii, jednak ter Stegen bez problemu broni płaski strzał Lino. Zbyt lekko, by zaskoczyć Niemca.

Cały czas żyje przy linii trener Gennaro Gattuso. W zasadzie non stop przebywa poza stroją strefą. Co innego Xavi, który jest spokojny i stonowany.

Pedri przebiegł kilkanaście metrów, wreszcie popisał się dobrym podaniem, ale Gavi nie opanował piłki w polu karnym. Zawiodło przyjęcie.

Kolejne wzajemne pretensje. Barcelona nie wybija piłki, gdy na boisku leżał Hugo Guillamon. Goście kontynuowali akcję, mieliśmy płaskie dośrodkowanie z lewej strony, ale Raphinha nie dał rady zamknąć podania.

Barcelona w ataku pozycyjnym, z którego kompletnie nic nie wynika.

Potężnie wygwizdywany Ferran Torres ruszył do kontry, ale jego strzał z szesnastu metrów został zablokowany i pewnie łapie piłkę Mamardaszwili. Pretensje miał Lewandowski, że nie dostał podania.

Gaya urwał się na lewym skrzydle, jednak zbyt mocno zagrywał w pole karne. Kluivert nie miał najmniejszych szans, by cokolwiek zrobić z tej sytuacji.

Raphinha z rzutu rożnego. Źle. Valencia uspokaja sytuację.

Kolejna kontra gości. Lewandowski zagrał na prawą stronę, ale Raphinha nie zdołał minąć obrońcy. Tylko korner.

Xavi szykuje potrójną zmianę.

Kontratak Barcelony, która wykorzystała wysoko ustawioną linię defensywą Valencii. Fati dostał podanie od de Jonga, jednak strzelił niecelnie.

Marcos Andre opanował piłkę w polu karnym, ale po chwili stracił równowagę. Ma czego żałować, bo to była niezła szansa.

I nie ma gola! Sędzia zauważył na powtórkach, że Marcos Andre ewidentnie zagrywał piłkę ręką. Było to zupełnie niepotrzebne.

Ale gol może nie być uznany. Ręką zagrywał Marcos Andre.

Dembele zagrał na obieg do Pedriego, ten chciał mocno podać wzdłuż bramki, ale piłka odbiła się od jednego z obrońców, co ułatwiło interwencję Mamardaszwiliemu.

46 007 kibiców ogląda dzisiejszy mecz z trybun.

Fati strzelał z osiemnastu metrów, ale to była kolejna zła decyzja. Łatwo zablokowali to gospodarze.

Rozpoczynamy drugą część spotkania! Oba zespoły bez zmian.

Zawodnicy wracają na boisko.

Koniec pierwszej połowy. Emocji trochę było, ale mimo wszystko poziom spotkania nie jest satysfakcjonujący. Póki co 0:0.

Bardzo dobra centra z rzutu rożnego, ale Paulista strzela głową tuż obok słupka!

Przepychanka w polu karnym Barcelony, bo Balde nie chciał oddać piłki, a Valencia wywalczyła rzut rożny.

Sędzia doliczył minimum jedną minutę do pierwszej połowy.

Kopnięty wychodzący na czystą pozycję Marcos Andre. Zasłużona kara dla Hiszpana.

Zaskakujący strzał de Jonga zza pola karnego. Trochę egoistycznie zagrał Holender, bo niepilnowany z prawej strony był Dembele, a tak zdążyli z blokiem rywalem.

Eric Garcia doznał jakiegoś urazu i musiał opuścić boisko.

Fantastyczna interwencja Kounde, który ofiarnie rzucił się wślizgiem i przeciął podanie Kluiverta do Foulquiera. Zapobiegł sytuacji jeden na jeden z bramkarzem.

Valencie dobrze organizuje się w obronie, a Barcelona gra za wolno, by jakkolwiek zaskoczyć przeciwnika. To takie posiadanie piłki dla samego posiadania, bez konkretów.

Miejscowym coraz bardziej nie podoba się praca sędziego, która w ich opinii jest stronnicza.

Fati miał mnóstwo miejsca na skrzydle, zagrał płasko w pole karne, jednak minimalnie spóźniony był Lewandowski i nie oddał strzału.

Tak rozegrali ten rzut rożny goście, że piłka zaraz była pod nogami ter Stegena.

Dośrodkowanie de Jonga na dalszy słupek, ale Gaya nie pozwolił, by Dembele oddał strzał. Korner.

Sporo jest niedokładności, niecelnych podań, niewymuszonych błędów. Za dużo jak na hit kolejki. Brakuje płynności w grze obu drużyn.

Dłuższe podanie w stronę Kluiverta, jednak świetnie czytał grę ter Stegen i w ostatniej chwili złapał piłkę niemal na linii pola karnego.

Barcelona ma przynajmniej jakieś zalążki akcji, natomiast Valencia w ostatnich minutach ma problem z przekroczeniem linii środkowej.

Lewandowski i Fati nie rozumieją się dziś zbyt dobrze. Polak za długo zwlekał z podaniem i skrzydłowy gości został złapany na spalonym, a i tak uderzył niecelnie.

Dobry rajd Dembele na prawym skrzydle, dośrodkowanie w okolice jedenastego metra, ale Fati strzelił bardzo niecelnie.

Niewiele wychodzi obu zespołom w tym meczu, więc de Jong pokusił się o strzał zza pola karnego. Dość wyraźnie się pomylił.

Akcja Barcelony, ale przekombinowali goście. Zabrakło decyzji o strzale, choć okazji parę było.

Lewandowski zaliczyłby przypadkową asystę, bo Fati strzelił gola, ale był na zdecydowanym spalonym w momencie podania.

Na razie oglądamy przede wszystkim walkę. Zaangażowania nie można odmówić zawodnikom obu drużyn, ale czekamy na jakieś konkrety pod bramką.

Płaskie dośrodkowanie Dembele - do nikogo. Nikt nie atakował bliższego słupka.

Bez pomysłu Barcelona. Przed momentem ter Stegen przez kilka sekund zastanawiał się nad podaniem, aż w końcu... wykopał piłkę na oślep, byle dalej, do nikogo.

I chyba była to jedna z ostatnich akcji z udziałem Cavaniego. Konieczna będzie zmiana. To jakiś uraz.

W odpowiedzi Valencia. Gaya centrował z lewej flanki, był w polu karnym Cavani, ale nie popełnił błędu na piątym metrze ter Stegen.

Odbiór Lewandowskiego, nadarzyła się okazja do kontry, ale popsuł wszystko Fati, który wdał się w drybling. Później jeszcze sędzia zasygnalizował spalonego Lewandowskiego, co nie miało miejsca.

Przerwa w grze. Leży na murawie Eric Garcia.

Dembele szukał podaniem Lewandowskiego, ale zdążył wstawić nogę jeden z obrońców gospodarzy. Wszystko działo się już w polu karnym.

Dośrodkowanie w pole karne z lewej strony, jednak zabrakło ataku na piłkę. Wyjaśniają sytuację przyjezdni.

Busquets dostał siatkę od Kluiverta, ale zaasekurował kolegę Eric Garcia i wybił piłkę spod nóg zawodnika Valencii.

Lewandowski zagrywał prostopadle w stronę rozpędzonego Dembele, ale ten nie zdołał wbiec przed silniejszego fizycznie Correię.

Przechwyt Barcelony na środku boiska i momentalnie ruszył do kontry Dembele. Przebiegł kilkadziesiąt metrów i... nic z tej akcji nie wyszło, bo Francuz stracił piłkę przed polem karnym.

Ależ błąd popełnił Mamardaszwili. Podał piłkę wprost pod nogi Fatiego, ale ten pogubił się w dryblingu w polu karnym i nie było nawet strzału.

Alba zagrywał na wolne pole w kierunku Fatiego, ale ten nie miał szans w fizycznej walce z obrońcami Valencii. Mieliśmy jeszcze brzydkie zachowanie Hiszpana, który nieelegancko popchnął przeciwnika przy linii końcowej.

To była 23. sekunda i mamy pierwszy strzał! Błąd Kounde we własnym polu karnym, przejął piłkę Lino, ale jego uderzenie było zbyt lekkie i pewnie broni ter Stegen.

Pierwszy gwizdek sędziego. Rozpoczynamy mecz Valencia - Barcelona!

Zawodnicy wychodzą na boisko. Czekamy na piłkarski spektakl.

Tak dziś zagra Valencia:

Od razu przechodzimy do składów. Robert Lewandowski od 1. minuty!

Valencia - FC Barcelona. Jeden z hitów tej kolejki Primera Division. Początek o godz. 21!