Jagiełło dla Łęcznej będzie strzelał. Trafi - Górnik ma finał.

Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli karne.

Centra, Żytek strzela głową niecelnie, jeszcze próbuje to domknąć Mańka, ale nie zdążył do piłki.

Na razie Łęczna lepiej wygląda, więcej biega, choć Tychy wprowadziły dwóch zawodników specjalnie na dogrywkę...

Dużo walki w środku pola, nikt nie może zdominować tej strefy.

Dośrodkowanie na Midzierskiego, ale ten przegrywa ważny pojedynek główkowy. Leandro powstrzymał potem kontrę tyszan.

Jagiełło z dystansu, ale obrońcy to blokują.

Ładne rozciągnięcie przez Paprzyckiego. Połap w pole karne, ale prosto do rąk bramkarza.

Przerwa w grze, Śpiączka potrzebuje pomocy lekarzy.

Lewicki, Lewicki, Lewicki sam na sam i przenosi piłkę nad bramką! Na dodatek spalił akcję...

Niezła akcja tyszan, ale za mocno wypuszczony jeden z graczy na lewej stronie.

Znowu Śpiączka i fenomenalnie broni Jałocha!

Uwaga, Śpiączka główką i o centymetry się pomylił!

Łęczna szeroko, ale daje się wypychać pod linie boczne.

Końcówka meczu. Ekonomiczna gra tyszan, uspokajają. Łęczna pod presją nie gra dokładnie.

Łęczna się nie poddaje, chce nacierać, ale gra bardzo niedokładnie.

Bardzo ostre wejście Krykuna w nogi rywala. Dziwne, że to się nie skończyło kartką.

Leandro na głowę Śpiączki i naprawdę niewiele brakowało do wyrównania!

W końcu lepsza akcja gości, Śpiączka wystawia Makowi, ale ten nawet nie trafia w bramkę! Mogła iść od razu kontra GKS-u, ale nic z tego.

Łęczna mocno poszerza grę, próbuje strzałów z dystansu, ale to wszystko jest bardzo przewidywalne.

Łęczna ma problemy z wyjściem z własnej połowy. Wysoko stoją tyszanie, ale nie muszą zbyt wiele robić, by odebrać piłkę.

Steblecki z dystansu, broni to świetnie Gostomski! Będzie dobitka? Nie! Lewicki wpadł na odbitą piłkę, nic nie mógł zrobić, ma ją Gostomski.

Trudno wymienić serię kilku podań, gra bardzo statyczna.

Doliczono dwie minuty. Obie ekipy szarpią skrzydłami.

Znowu mamy fragment, gdzie jest pełno walki fizycznej.

Uwaga, centra na Banaszaka, strzela z bliska i instynktownie to broni Jałocha, świetna interwencja!

Kapitalne dośrodkowanie, Śpiączka głową i myli się naprawdę nieznacznie! Ale to powinien być konrer, Jałocha musnął to palcami. Sędzia jednak pokazuje wznowienie od bramki.

Sporo walki w środku pola, tempo jeszcze bardziej zwalnia.

Ależ błąd Łęcznej, od razu kontra i gol dla Tychów! Jednak nieuznany. Steblecki, wybiegając sam na sam, palił akcję.

Lewicki z dystansu, ale nad bramką. To wyglądało groźnie.

Kacper Piątek próbuje szarżować prawą stroną, ale powstrzymuje go Leandro. Łęczna ma jednak problem, by wyjść z własnej połowy. Próbuje grać górą od razu na napastników, ale nic to nie daje.

Szeliga z powietrza, ale wysoko nad bramką. Tyszanie się znowu rozbudzają.

Nieco uspokoiło się tempo gry, kontrolują je w tej chwili Łęczna.

Dobre rozciągnięcie do Leandro, jest zagranie pod bramkę i... nie sięga piłki Banaszak! Ależ było blisko!

Powinno być 2:0! Kapitalnie Biel wypuszczony z lewej strony. Poczekał, aż ktoś podbiegnie pod bramkę. Zagrał płasko, nabiegał Kacper Piątek, ale Leandro w ostatniej chwili zdołał przeszkodzić, piłka minęła bramkę Łęcznej.

Bardzo mocny początek z obu stron. Szybkie akcje, dużo biegania, intensywna gra... No, ostrzymy sobie apetyty.

Jedziemy!

Na meczu obecny jest też VAR.

Sędziować będzie Daniel Stefański.

Zaczynamy baraże o Ekstraklasę! Na początek półfinał GKS Tychy - Górnik Łęczna. Dzień dobry, zapraszamy na relację!