Gdzie są chłopcy z tamtych lat? "Zmiana szyldu" nie jest taka łatwa

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Marcin Burkhardt

Obracamy się tylko w "młodzieżówkach" z XXI wieku - ci maksymalnie 32-letni dziś piłkarze powinni teraz na zdrowy rozum być podstawowymi zawodnikami reprezentacji Polski. Jednak większość z tych, z którymi wiązano największe nadzieje, przepadła dla poważnego futbolu.

Kadra U-21 z lat 2004-2006 nie miała szans w eliminacyjnej walce z Anglią i Niemcami, ale z Marcina Burkhardta, Mariusza ZganiaczaGrzegorza Wojtkowiaka, Pawła Strąka, Aleksandra Kwieka czy Karola Gregorka mieliśmy mieć pociechę. "Bury" miał być playmakerem reprezentacji na lata. O kim z nich można powiedzieć, że zrobił jakąkolwiek karierę? Tylko Sławomir Peszko, który w tamtej reprezentacji był jednym z najmłodszych, zasmakował dużego futbolu.

Kolejna kadra U-21 z lat 2006-2007, czyli rocznik 1984 i młodsi. Oni padli ofiarą reformy UEFA - ich eliminacje do MME trwały tylko pół roku i składały się na nie tylko z dwa spotkania, a pech chciał, że trafili trzydrużynowej grupie na Łotwę i Portugalię. Z pierwszym rywalem gładko się uporali, ale Portugalczykom ulegli.

Paradoskalnie, to z tej "młodzieżówki" najmniej talentów się zmarnowało, tym bardziej, że brak wyniku w kategorii U-21 nie napawał optymizmem: Łukasz Fabiański, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, niedoceniany Jakub Rzeźniczak czy Piotr Celeban.

Drużyna z rocznika 1986 i młodszych przegrała rywalizację z Hiszpanią i Rosją. Andrzej Zamilski budował swój zespół w oparciu o wspomnianych uczestników MŚ w Kanadzie, dobierając najzdolniejszych z najstarszego rocznika. Lepsi w eliminacjach okazali się Hiszpanie i Rosjanie, a ta "młodzieżówka" do pierwszej reprezentacji nie dostarczyła nikogo, zapisując się w historii hańbiącą porażką 0:3 z Kazachstanem.

W szerokiej kadrze pierwszej reprezentacji jest tylko Szymon Pawłowski, a ledwie epizody zagrali Piotr Ćwielong, Radosław MajewskiMariusz Pawelec, Cezary Wilk czy Piotr Polczak. Gdzie są dziś Witold Cichy, Dawid Jarka, Marek Wasiluk czy Piotr Kuklis? W tej drużynie nie było na przykład miejsca dla Adriana Mierzejewskiego.

Pech chciał, że w kolejnych eliminacjach biało-czerwoni znów trafili na Hiszpanię, a zamiast Rosji wylosowali... Holandię. O występie na mistrzostwach dość szybko trzeba było zapomnieć. Z tej kadry wiele swoich szans w dorosłej reprezentacji dostali Kamil Glik, Kamil Grosicki, Maciej Rybus, Ariel Borysiuk, Maciej Sadlok czy Artur Sobiech, ale czy któryś sprawdził się w roli reprezentanta? Odpowiedź musi być przecząca. Liderem tamtej drużyny był natomiast Maciej Korzym - bez debiutu w kadrze A, którego już się chyba nie doczeka.

Rocznik 1990 i młodszych do reprezentacji U -21 wybierał już nie trener Zamilski, a Stefan Majewski. O dziwo Polacy do samego końca rywalizowali o 2. miejsce w grupie z Portugalią, przegrywając awans w dwóch ostatnich meczach z Rosją i Portugalczykami właśnie. To historia najnowsza, współczesność w zasadzie, więc dzisiejsi 23-latkowie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w reprezentacji. Pewne miejsce w niej mają Krychowiak i Mateusz Klich, a pukają do niej śmiało Paweł Olkowski i Łukasz Teodorczyk. Ale Piotr Malarczyk, Damian Ałdaś, Paweł Oleksy?

Żadnego kontaktu z juniorskimi i młodzieżowymi reprezentacjami Polski nie miał za to Robert Lewandowski. Kiedy w 2007 roku zaczął taśmowo strzelać w Zniczu Pruszków, a rok później trafił do Lecha Poznań, zdążył zagrać w tylko jednym meczu towarzyskim kadry U-21. Później Leo Beenhakker wchłonął go do I reprezentacji i do "młodzieżówki" już nie schodził.
[tag=16]
Artur Boruc[/tag] też przebił się bez bycia juniorskim reprezentantem Polski, a wspomniany Mierzejewski czy Artur Jędrzejczyk w młodzieżowej piłce również nie mieli statusu reprezentanta. Nie mówiąc o Waldemarze Sobocie.

Sebastian Boenisch to z kolei młodzieżowy mistrz Europy z Niemcami, a jakim pożytkiem jest gra tego 26-latka w koszulce z orłem na piersi?

Nie zawsze ci, którzy w piaskownicy stawiają najlepsze babki z piasku, zostają poważnymi architektami i na odwrót - najlepsi piłkarze nie musieli błyszczeć w wieku młodzieżowym. Jak za 10 lat będziemy pisać o Kamińskich, Furmanach, Chrapkach, Pawłowskich i Milikach?

"Orły Dorny" są w stanie udźwignąć grę pierwszej reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • noos Zgłoś komentarz
    Małe a raczej duże sprostowanie -słynne "Zmieniamy szyld i jedziemy dalej!" to cytat z Brzęczka.....który Wojtus sobie przywłaszczył
    • Grek Zorba Zgłoś komentarz
      Moja odpowiedź, dlaczego u nas jest TAK
      • WEZARD Zgłoś komentarz
        Janczyk... 26 lat i nie ma chłopa. Sypniewski II