Spędził na boisku trzy minuty. Brutalny faul piłkarza Rakowa Częstochowa

Raków Częstochowa 3:1 pokonał Lecha Poznań w finale Pucharu Polski. Drużyna Marka Papszuna nie ukończyła jednak tego meczu w komplecie. Z boiska wyleciał wprowadzony w drugiej połowie Jakub Arak.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
brutalny faul Jakuba Araka Twitter / Na zdjęciu: brutalny faul Jakuba Araka
Można odnieść wrażenie, że całe spotkanie od początku do końca przebiegało dokładnie tak, jak tego chciał Marek Papszun. Prowadzony przez niego Raków Częstochowa bez większych problemów realizował plan swojego trenera i kontrolował mecz.

Zawodnicy lidera PKO Ekstraklasy w tym spotkaniu pokazali, że posiadanie piłki w piłce nożnej nie jest wszystkim i bez niego też można wygrywać mecze.

Jednak zespołowi z Częstochowy nie udało się dokończyć tego finałowego meczu Fortuna Pucharu Polski Polski w komplecie. Z boiskiem tak szybko, jak na nie wszedł pożegnał się Jakub Arak.

Napastnik wprowadzony na murawę przez trenera Papszuna zameldował się na murawie w 83 minucie, przy wyniku 3:1. Arak zmienił strzelca trzeciego gola dla Rakowa Iviego Lopeza.

Trzy minuty później musiał się jednak z tym meczem pożegnać. Snajper obrońców trofeum "popisał się" brutalnym faulem w środku pola. Początkowo Szymon Marciniak pokazał napastnikowi żółtą kartkę. Jednak po interwencji VAR-u zmienił swoją decyzję i wyrzucił piłkarza z boiska. Nie ma wątpliwości, że była to decyzja słuszna.

Zobacz też:
Rafał Trzaskowski komentuje to, co się stało pod PGE Narodowym
Wielki transfer PSG? Najlepszy piłkarz Premier League na celowniku

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×