Uczestnik mundialu przestrzega. Nie wolno popełnić tego błędu

- Musimy walczyć o pierwsze miejsce. To, że mamy w grupie Argentynę, nie oznacza, że jesteśmy skreśleni już na starcie - mówi nam Bartosz Bosacki, uczestnik mundialu w 2006 roku.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Bartosz Bosacki Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Bartosz Bosacki
Argentyna, Meksyk i Arabia Saudyjska - to rywale Polaków w fazie grupowej tegorocznego mundialu w Katarze. Biało-Czerwoni trafili do grupy C, a pierwszy mecz rozegrają dzień po meczu otwarcia czyli 22 listopada. Ich rywalem będzie Meksyk.

Kolejny mecz zagrają przeciwko Arabii Saudyjskiej, a na koniec zmagań w grupie zmierzą się z Argentyną. Czesław Michniewicz ma osiem miesięcy na przygotowanie piłkarzy do walki w Katarze. A Cezary Kulesza postawił sprawę jasno - Polacy celują w awans.

Maciej Siemiątkowski, WP Sportowe Fakty: Kto wygląda na najtrudniejszego rywala?

Bartosz Bosacki, były reprezentant Polski, uczestnik MŚ 2006: Nie rozpatrywałbym tego w ten sposób. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Argentyna. Meksyk może jest nam mniej znany, ale też ma dobrych zawodników. Najmniej wiemy o Arabii Saudyjskiej, ale ma mocny atut. Będzie grać niedaleko swojego kraju. Klimat, w jakim będzie rozgrywany mundial, jest im bardzo dobrze znany. A to ma wpływ na formę piłkarzy. Musimy walczyć o pierwsze miejsce. To, że mamy w grupie Argentynę, nie oznacza, że jesteśmy skreśleni już na starcie.

Trzeba nastawiać się na walkę z nimi i nikogo nie lekceważyć. Pamiętam naszą kadrę z 2006 roku. Po losowaniu wszyscy mówili, że mamy koncentrować się przede wszystkim na Niemcach. A Ekwador, który pokonaliśmy pół roku wcześniej 3:0, tak samo ogramy na mundialu. Przyjechaliśmy na mundial i przegraliśmy z nimi 0:2. Do każdego rywala trzeba podejść z pełnym zaangażowaniem.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski wytrzymał presję przy rzucie karnym. "Odwróciłem głowę"

Na który mecz tej grupy czeka pan ze szczególną niecierpliwością?

Zdecydowanie na starcie z Argentyną. Rywalizacja Roberta Lewandowskiego i Lionela Messiego doda mu smaku. Spotkają się najlepsi piłkarze na świecie. Jednak każdy mecz naszej kadry na wielkiej imprezie to gwarancja emocji. Było tak nawet w starciach z tymi mniej znanymi rywalami. W końcu to najważniejsza impreza piłkarska i nikt tam nie odpuszcza.

Nie obawia się pan rywali z Ameryki Południowej? Na mundialu 2006 Polacy przegrali z Ekwadorem 0:2, a w 2018 roku z Kolumbią 0:3

Nie zwracałbym na to uwagi i nie dzielił rywali ze względu na kontynenty. Gramy z klasowymi reprezentacjami. Trzeba je szanować, ale podchodzić bez strachu.

Najbardziej zagadkowym rywalem w tej grupie jest Arabia Saudyjska. Ostatni raz Biało-Czerwoni grali z nią w marcu 2006 roku, pan był wtedy w składzie. Jak wspomina pan tamto spotkanie?

Graliśmy na wyjeździe. Było gorąco i strasznie wilgotno. Namęczyliśmy się tam, ale wygraliśmy 2:1. Nie był to łatwy mecz. W Katarze tak uciążliwego klimatu nie będzie, pora roku będzie nieco chłodniejsza

Jak ważną rolę na tym mundialu odegra klimat?

Stadiony mają być klimatyzowane, dlatego podczas meczów nie zapowiada się na problemy. Jednak piłkarze przed mundialem i w trakcie będą w Katarze mieszkać i trenować. A różnica będzie zauważalna. Trzeba się przyzwyczaić i zdecydowanie łatwiej będzie drużynom, które od lat żyją w podobnym klimacie.

Mocny rywal już na początek. Oto terminarz "polskiej" grupy na mundialu
Oburzające słowa Infantino. Jedno nie przeszło mu przez gardło

Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Polska wyjdzie z grupy na mundialu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×