Wisła Kraków nie wykorzystała nawet rzutu karnego
Sparing Wisły Kraków z Karabachem Agdam potrwał 135 minut. Nie wystarczyło to ani jednemu zespołowi do strzelenia gola, choć szans nie brakowało.
Po krótkiej przerwie Jan Kliment miał jeszcze lepszą szansę na otwarcie wyniku. Zabrał się za wykonanie rzutu karnego, ale ponownie nadział się na interwencję bramkarza. Lądowaniem piłki w siatce nie zakończyła się również dobitka Michala Skvarki. Gorąco po obu stronach boiska zrobiło się również po dośrodkowaniach z rzutów rożnych, ale bramki były jak zaczarowane.
Przed trzecią tercją z boiska zniknęli wszyscy Wiślacy, którzy rozpoczęli mecz w podstawowym składzie. Po jednej z akcji azerskiego zespołu piłka odbiła się od słupka i drużyna z PKO Ekstraklasy mogła mówić o dużym szczęściu.
ZOBACZ WIDEO: Nawałka nagle ma konkurencję. Były selekcjoner tłumaczy działania PZPNKrakowianie zakończyli zgrupowanie w Belek bezbramkowym remisem. W czwartek wracają do Polski i będą kontynuować przygotowania do rundy wiosennej w PKO Ekstraklasie. Wisła znajduje się na 13. miejscu w tabeli, a Karabach jest aktualnie najlepszy w lidze azerskiej.
Wisła Kraków - Karabach Agdam 0:0
W 54. minucie Jan Kliment (Wisła) nie wykorzystał rzutu karnego. Bramkarz obronił.
Wisła: Mikołaj Biegański (91' Paweł Kieszek) - Matej Hanousek (76' Konrad Gruszkowski), Joseph Colley (91' Serafin Szota), Maciej Sadlok (76' Sebastian Ring), Dawid Szot (76' Michal Frydrych), Patryk Plewka (91' Georgij Żukow), Enis Fazlagić (91' Dor Hugi), Stefan Savić (91' Momo Cisse), Michal Skvarka (76' Nikola Kuveljić), Piotr Starzyński (63' Mateusz Młyński, 114' Dorian Gądek), Jan Kliment (76' Felicio Brown Forbes)
Czytaj także: Demolka! Marek Papszun wstrząsnął Rakowem w szatni
Czytaj także: Twierdza Pogoni cudem uratowana