Nie żyje legenda polskiego futbolu. 9 razy zdobywał mistrzostwo Polski

W Polsce zawodowo grał tylko w jednym klubie, ale trofeów może mu pozazdrościć wiele sławnych piłkarzy. Niestety, we wtorek Paweł Czado przekazał przykre wieści o śmierci Erwina Wilczka.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Na zdjęciu od lewej: Hubert Kostka, Erwin Wilczek i Zygfryd Szoftysik Newspix / Dariusz Hermiesz / Na zdjęciu od lewej: Hubert Kostka, Erwin Wilczek i Zygfryd Szoftysik
Erwin Wilczek był jedną z największych gwiazd Górnika Zabrze, który przez lata dominował na krajowej arenie. Do słynnego klubu z Górnego Śląska trafił w 1959 roku i od razu załapał się na mistrzostwo Polski. Potem z zabrzańskim zespołem dokonał tego jeszcze osiem razy.

Niestety, we wtorek 30 listopada legendarny piłkarz zmarł w wieku 81 lat. Informację jako pierwszy przekazał dziennikarz Paweł Czado. Polski futbol tym samym stracił wielką postać.

"Żegnamy legendarnego piłkarza. Człowieka wielkiego, ale skromnego i życzliwego, który nie lubił rozgłosu, choć na boisku należał do najlepszych. Gdyby grał dziś, pewnie broniłby barw najlepszych klubów w Europie" - czytamy na oficjalnej stronie Górnika.

Pierwszym klubem Wilczka był Wawel Wirek. Potem jako junior trafił do Zrywu Chorzów, a potem przyszedł czas na przenosiny do Zabrza. Był jednym z twórców złotej ery Górnika, który z nim w składzie nie tylko wygrywał dziewięć tytułów mistrza Polski, ale także zdobył sześć Pucharów Polski.

Wilczek miał w dorobku także wielki sukces na arenie międzynarodowej. W 1970 zagrał w finale Pucharu Zdobywców Pucharów. Jako zawodowy piłkarz w Polsce występował tylko w Górniku, a na koniec kariery wyjechał do Francji, gdzie występował w Valenciennes FC.

Erwin ma na koncie także szesnaście występów w reprezentacji. W drużynie narodowej grał w latach 60, a więc ominęły go największe sukcesy w historii. Po zakończeniu kariery piłkarskiej został trenerem. Prowadził m.in. Valenciennes i reprezentację Gabonu.

Koronawirus uderzył w PKO Ekstraklasę. Odwołany mecz >>

Grosicki wróci do kadry? Ekspert mówi, co może zrobić Sousa >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×