"Wielkie niebezpieczeństwo". Media w Andorze piszą tylko o nim
Przed meczem z reprezentacją Polski przez andorskie media przewija się tylko jedno nazwisko - Roberta Lewandowskiego. Tamtejsi dziennikarze w nim upatrują największego zagrożenia. Biało-Czerwonych nazywają "drużyną Lewandowskiego".
Media w Andorze większość miejsca poświęcają Robertowi Lewandowskiemu. Biało-Czerwonych nazwali jego drużyną i uważają, że to napastnik Bayernu Monachium stanowić będzie największe zagrożenie.
"Po dwóch zwycięstwach z San Marino drużyna wciąż jest głodna wyzwań. W piątek postara się strzelić gola Polsce Roberta Lewandowskiego" - przekazało "Andorra Difusio".
- Nie miałoby sensu być tutaj, gdybyśmy nie mieli celu i chęci zdobycia bramki. Musimy mieć entuzjazm i nadzieję oraz pracować, aby wszystko wykonać dobrze - mówił w rozmowie z gazetą Koldo Alvarez, selekcjoner reprezentacji Andory.
"Lewandowski - wielkie niebezpieczeństwo" - głosił z kolei nagłówek "Bondii". Dziennikarze tej gazety przedstawili całą historię Roberta Lewandowskiego - od początków kariery po zostanie gwiazdą Bayernu Monachium. "Napastnik skupi na sobie całą uwagę na boisku i poza nim" - przewidywano.
"Piątkowy mecz przetestuje odporność psychiczną naszej drużyny i umiejętność zatrzymania jednego z najbardziej zabójczych graczy na świecie" - pisali dziennikarze "Diari d'Andorra".
Pojawienie się Roberta Lewandowskiego jest sporym wydarzeniem w Andorze. Podczas piątkowego meczu każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Polaków będzie jednak dużą niespodzianką. Początek spotkania zaplanowano na godz. 20:45. Transmisja dostępna będzie w Telewizji Polskiej i na platformie WP Pilot. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Wódka z Lewandowskim, wieczne pretensje i bunt za buntem. Co czeka Matty'ego Casha w reprezentacji Polski
- A jednak! W tej klasyfikacji Lewandowski nie jest najlepszy