Były współwłaściciel Legii zaapelował do Mioduskiego
Trwa czarna seria Legii Warszawa. Mistrzowie Polski przegrali szósty ligowy mecz z rzędu, tym razem uznając wyższość Stali Mielec (1:3). Po tym spotkaniu do Dariusza Mioduskiego apel wystosował były współwłaściciel klubu Maciej Wandzel.
Od tamtej pory podopieczni Czesława Michniewicza, a od kilkunastu dni Marka Gołębiewskiego, przegrali sześć kolejnych spotkań z rzędu. W niedzielę ulegli Stali Mielec i pozostali na 17. miejscu w tabeli.
Co prawda "Wojskowi" wyszli na prowadzenie w 42. minucie, ale już kilkadziesiąt sekund później do wyrównania doprowadził Maksymilian Sitek, a jeszcze przed przerwą na 2:1 dla Stali podwyższył Fabian Piasecki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany"Darek [Mioduski - dop. MK]. Sorry, że tak wprost. Proszę, wsiądź do samolotu do Moskwy czy Innsbrucku i poproś trenera Czerczesowa, aby pomógł Legii uratować ten sezon. Bez warunków. Moim zdaniem jest 51 proc. szans, że to zrobi. Przynajmniej spróbuj. Tak się dalej nie da. Trener juniorów tego nie uratuje" - napisał na Twitterze.
Stanisław Czerczesow pracował już z Legią Warszawa w sezonie 2015/2016. Pod jego wodzą zespół sięgnął po mistrzostwo Polski. Później przez pięć lat prowadził reprezentację Rosji. Obecnie pozostaje bez pracy.
Darek. Sorry, że tak wprost. Proszę wsiądź do samolotu do Moskwy czy Insbrucku i poproś trenera Czerczesowa aby pomógł Legii uratować ten sezon. Bez warunków. Moim zdaniem jest 51% szans że to zrobi. Przynajmniej spróbuj. Tak się dalej nie da. Trener juniorów tego nie uratuje
— Maciek Wandzel (@MaciejWandzel) November 7, 2021
Czytaj także:
- Legia Warszawa zrównana z ziemią po porażce. "Dziadostwo"
- Raków - Pogoń: wszyscy będą mówili tylko o tym, co stało się w 90 min.