Kamil Glik nie ucieka od odpowiedzialności. Reprezentant Polski przyznał rację Albańczykom

Podczas konferencji prasowej przed meczem z Albanią w Tiranie w ramach eliminacji MŚ 2022 Kamil Glik został zapytany o kontrowersyjną sytuację z pojedynku obu reprezentacji w Warszawie.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Kamil Glik (w środku) PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Kamil Glik (w środku)
W 65. minucie wrześniowego meczu Polska - Albania (4:1) w Warszawie w eliminacjach MŚ 2022 Kamil Glik przewrócił w polu karnym Reya Manaja. Włoski arbiter Maurizio Mariani nie dopatrzył się faulu reprezentanta Polski, ale Albańczycy długo protestowali.

Zdaniem Łukasza Rogowskiego, polskiego sędziego komentującego różne sporne sytuacje boiskowe na Twitterze, gościom - przy stanie 3:1 dla Biało-Czerwonych - należał się rzut karny (więcej TUTAJ).

Temat wrócił podczas konferencji prasowej przed wtorkowym starciem obu drużyn w Tiranie (początek o godz. 20:45).

ZOBACZ WIDEO: Prezes PZPN zabrał głos ws. nieobecności Paulo Sousy podczas meczów PKO Ekstraklasy

- Ja powiedziałem zaraz po meczu, że to był rzut karny. Nie chcę tutaj zakłamywać rzeczywistości. Natomiast, jaką decyzję podejmuje sędzia VAR czy arbiter główny, to ja na to wpływu nie mam - przyznał Glik zapytany przez albańskich dziennikarzy o ocenę sytuacji z pojedynku na PGE Narodowym.

- Ale tak! Nie uciekam od odpowiedzialności. Zdecydowanie było to zagranie, które sędzia powinien odgwizdać - podkreślił reprezentant Polski.

Mecz Albania - Polska w 8. kolejce w grupie I eliminacji MŚ 2022 odbędzie się we wtorek o godz. 20.45. Transmisja telewizyjna będzie dostępna w TVP 1 (kanał w ofercie WP Pilot), TVP Sport i Polsacie Sport Premium 1. Relacja tekstowa na żywo w WP SportoweFakty.

Zobacz:
Kamil Glik zabrał głos w sprawie oskarżeń o rasizm. Jasna deklaracja stopera

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×