Kamil Jóźwiak podsumował starcie z Albanią. "Wynik jest bardzo okazały"

- W drugiej połowie wyglądało to lepiej, zdobyliśmy bramki i wygraliśmy bardzo ważne spotkanie u siebie na stadionie. Dawno tu nie graliśmy, także super - skomentował Kamil Jóźwiak w rozmowie ze stacją TVP Sport.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Kamil Jóźwiak PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Kamil Jóźwiak
W czwartek podopieczni Paulo Sousy byli zabójczo skuteczni. Reprezentacja Polski wygrała aż 4:1 z Albanią i awansowała na drugie miejsce w tabeli grupy I eliminacji mistrzostw świata.

Selekcjoner obdarzył zaufaniem Kamila Jóźwiaka, który zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Skrzydłowy kadry był zadowolony z rozmiarów zwycięstwa. - Na pewno druga połowa lepsza w naszym wykonaniu. W pierwszej nie mieliśmy kontroli nad spotkaniem, zbyt łatwo oddawaliśmy piłkę przeciwnikowi i też taka prawda, że działały u nas tylko stałe fragmenty, dośrodkowania wyglądały nieźle. W drugiej połowie wyglądało to lepiej, zdobyliśmy bramki i wygraliśmy bardzo ważne spotkanie u siebie na stadionie. Dawno tu nie graliśmy, także super - mówił na antenie TVP Sport.

- Wynik jest bardzo okazały, może jest nawet lepszy niż gra. Musimy się z tego cieszyć, bo strzelić tyle bramek całkiem niezłemu zespołowi, to też nie było tutaj łatwym wyzwaniem. Fajnie, że byliśmy skuteczni pod bramką i musimy to utrzymać - uzupełnił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci

Jóźwiak podziwiał rajd Roberta Lewandowskiego w 54. minucie. - Staliśmy z tyłu, Lewy dostał piłkę i po prostu ruszył sam. Nikt nie zdążył go dogonić - opisał.

23-latek wystąpił na pozycji wahadłowego. - Nie da się ukryć, że moja rola zmienia w każdym spotkaniu. Czasami trener wymaga ode mnie, żebym stał naprawdę wysoko z linią praktycznie napastników, a w dzisiejszym spotkaniu trochę inaczej miało to wyglądać, gdy nasz boczny środkowy obrońca wprowadzał piłkę ja miałem zejść niżej, żeby wyciągnąć tego obrońcę i zostawić miejsce dla napastnika, który miał tam biegać. Przemek był na tej pozycji właśnie po to. Na pewno mam więcej zadań defensywnych niż normalnie jako skrzydłowy, więc muszę cały czas nad tym pracować - zaznaczył.

- Nikt jeszcze meczu przed meczem nie wygrał. Wiemy, że musimy dopisać kolejne trzy punkty. Cieszymy się, bo ten mecz był ważny. Teraz musimy wygrać z San Marino. Potem w spotkaniu z Anglią mamy nadzieję, że uda się zdobyć punkty - zakończył Jóźwiak.

Czytaj także:
Grzegorz Lato zmartwiony mimo wysokiego zwycięstwa reprezentacji Polski. "Trudno o spokój"
El. MŚ 2022. Jakub Moder: Cel na ten mecz był jeden

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×