Żałoba w Yeovil Town. Nie żyje kapitan drużyny

Klub Yeovil Town pogrążył się w żałobie po nagłej śmierci kapitana drużyny Lee Collinsa, który jeszcze w sobotę zasiadał na ławce rezerwowych podczas meczu ligowego. Miał zaledwie 32 lata.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Lee Collins Getty Images / Harry Trump / Lee Collins
Swój ostatni mecz Lee Collins rozegrał 6 lutego. W doliczonym czasie gry otrzymał czerwoną kartkę, a jego występujące w National League (5. poziom) Yeovil Town przegrało na wyjeździe ze Stockport County 0:1.

Od tamtej pory znajdował się poza składem. Zmieniło się to w ostatnią sobotę, 27 marca, kiedy zasiadł na ławce rezerwowych podczas wygranego 3:1 meczu z Barnet.

W czwartek klub przekazał tragiczne informacje. 31 marca Collins zmarł, a okoliczności jego śmierci nie zostały ujawnione.

Piłkarz miał partnerkę Rachel. Osierocił trzy córki Amelię-Grace, Lailę-Rose i Charley-Mae.

Najbliższy mecz jego zespołu został przełożony, a wszystkie pozostałe spotkania ligowe poprzedzać będzie minuta ciszy.

"Wszyscy w Yeovil Town Football Club opłakują stratę kapitana drużyny Lee Collinsa, który zmarł w środę. Nasze myśli i modlitwy kierujemy do jego rodziny i bliskich. W tej chwili prosimy wszystkich o poszanowanie prywatności rodziny. W tej chwili klub nie komentuje tego, co się stało" - przekazali przedstawiciele drużyny w komunikacie.

Yeovil Town zajmuje aktualnie 14. miejsce w rozgrywkach National League z dorobkiem 39 punktów. Zespół ma sześć "oczek" straty do lokaty dającej grę w fazie play-off.

Czytaj także:
Tego pudła Macedończycy nie zapomną Timo Wernerowi. Kibice chcą dać mu obywatelstwo
W Niemczech może dojść do trzęsienia ziemi. Joachim Loew rozwścieczył szefów

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×