Nowe informacje od Łukasza Derbicha. "Jesteście niesamowici"
Łukasz Derbich poinformował, że jest już po przeszczepie nerki. Mimo ogromnego bólu 37-latek wierzy w pozytywne zakończenie. - Teraz proszę o modlitwę, aby nerka zaczęła hulać na 200 procent - napisał były piłkarz.
"Wyniki biopsji potwierdziły przewlekłą niewydolność nerek. Pani profesor powiedziała, że choroba zabijała mnie prze wiele lat. No cóż, walczyłem kiedyś, walczę dziś i będę walczył dalej" - napisał w 2020 roku na portalu społecznościowym.
- Na początku było niedowierzanie. Gdy po biopsji usłyszałem, że nerki nie da się uratować i potrzebny jest przeszczep, pogodziłem się z sytuacją i walczyłem. Potem wydłużono mi dializy, kreatynina nie schodziła, podłamałem się. Ale kiedy wychodzi słońce, mogę spędzać czas z synem i wychodzić na treningi dzieci, to dializy mogę przechodzić nawet pięć razy w tygodniu. Bo mam cel i rodzinę, która mocno mnie wspiera - mówił nam Łukasz Derbich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!W rozmowie z WP SportoweFakty Derbich opowiedział, jak wyglądało jego nowe codzienne życie.
- W ciągu dnia są wyznaczone 3-4 terminy. Ja przychodzę do szpitala na siódmą rano. Najpierw dezynfekcja, mierzenie temperatury ciała, a potem wejście na wagę. Każdy ma ustawioną "suchą wagę", przed dializą ściąga się wodę, żeby do niej zredukować masę ciała. W moim przypadku to 82,5 kg. I gdy po wejściu na wagę mam 82,9, to lekarze ściągają ze mnie 400 g, żeby ją wyrównać. Potem idę na stanowisko i podłączają mi po jednej igle do żyły i tętnicy. Krew wypływa do maszyny, przetacza i wraca do organizmu. Siedzę tam po 4,5 godziny trzy razy w tygodniu - opowiadał Derbich.
Po ponad roku walki z chorobą dla Derbicha pojawiło się światełko w tunelu. W poniedziałek za pośrednictwem mediów społecznościowych były piłkarz poinformował, że jedzie na długo wyczekiwany przeszczep nerki. 37-latek poprosił o modlitwę i trzymanie kciuków.
Derbich jest już po operacji. Były piłkarz przyznał, że czuje ogromny ból i ponownie poprosił o modlitwę o to, aby nowy narząd się przyjął.
"Dziękuję bardzo za modlitwę, dobre słowo i wsparcie. Jesteście niesamowici. Ja już po, czuję się tragicznie, wszystko boli, ale dam radę. Teraz proszę o modlitwę by nerka zaczęła hulać na 200 procent. Jeszcze raz dziękuję" - napisał Derbich na Twitterze.
Łukasz Derbich jest wychowankiem Korony/Pogoni Stawiszyn. W sezonie 2008/09 był zawodnikiem Cracovii, a następnie grał m.in. w Ruchu Chorzów, Sandecji Nowy Sącz, Radomiaku Radom. Trzy sezony spędził w niemieckiej drużynie FC Einheit Rudolstadt. Wrócił do kraju i rywalizował w Górniku Konin oraz KS Opatówek.
Zobacz także:
Studniówka Kamila Grosickiego. Na razie jest zagrożony
Reprezentacja na odludziu. Tam kadra zamieszka na Euro 2020