Czy Waldemar Sobota gra na miarę potencjału? "Oczekujemy więcej jakości"

We Wrocławiu obiecywano sobie wiele, gdy Waldemar Sobota przychodził do Śląska z FC St. Pauli. Transfer nie okazał się klapą, natomiast z całą pewnością nie dał Śląskowi tyle, ile po nim oczekiwano, co stwierdził nawet trener Vitezslav Lavicka.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Waldemar Sobota WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Waldemar Sobota
Waldemar Sobota jest jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy Śląska Wrocław, więc nic dziwnego, że oczekiwania względem jego osoby są większe niż w przypadku zawodnika młodzieżowego. Szczególnie, że mówimy o piłkarzu, który nie przychodził do polskiej ligi po nieudanej przygodzie za granicą. Sobota w poprzednim sezonie był podstawowym zawodnikiem FC St. Pauli (zagrał w 27 meczach na poziomie 2.Bundesligi).

Mimo to jego gra w Śląsku nie porywa. W grudniu sam piłkarz w rozmowie z portalem Slasknet.com przekonywał, że miał lekki kryzys, ale wszystko co złe, już za nim. Czy aby na pewno? Na wiosnę jego gra również nie wyglądała najlepiej. Jeśli można określić jednym słowem jego grę, to bez chwili zastanowienia byłaby to przeciętność. Szara, ligowa przeciętność.

Widać to przede wszystkim w meczach wyjazdowych. Śląsk na obcych stadionach spisuje się wręcz tragicznie (zaledwie siedem zdobytych punktów w dziesięciu spotkaniach). I właśnie w takich okolicznościach wymaga się od bardziej doświadczonych zawodników czegoś ekstra. Że wezmą na siebie ciężar rozgrywania akcji, że pchną kolegów do walki. A tymczasem czegoś takiego brakuje w zespole Śląska.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu

Zapytaliśmy trenera Vitezslava Lavickę, czy Sobota gra na miarę swojego potencjału czy jednak wymagania względem jego osoby są większe. - Waldek to zawodnik, który jest ważny dla naszej drużyny. Ma duże doświadczenie, ma bardzo dobry charakter nastawiony na pracę, ma dobry wpływ na młodszych chłopaków, bardzo dobrze funkcjonuje nie tylko na boisku, ale i w szatni. On sam wie, że jest w sytuacji, w której on i my, trenerzy, oczekujemy więcej jakości i efektywności w grze w meczach ekstraklasy. Rozmawiamy i pokazujemy mu te fragmenty, które robi dobrze, a także te, które wiemy i on sam wie, że trzeba poprawić. Mam nadzieję i wierzę, że w następnych meczach tej części sezonu będzie szedł krok po kroku do góry, a jego kredyt dla drużyny będzie na jeszcze wyższym poziomie - powiedział Lavicka.

Może nie wprost, ale jednak trener Śląska dał do zrozumienia, że wymaga znacznie więcej od Soboty. Oczywiście nie jest tak, że jego powrót do Wrocławia jest totalną klapą. Po prostu oczekiwania były znacznie większe niż to, co 33-letni piłkarz do tego momentu zaproponował.

W niedzielę o godz. 17:30 Śląsk zagra na własnym stadionie z Legią Warszawa, a tego typu spotkania są znakomitą okazję do zaprezentowania swoich umiejętności.

CZYTAJ TAKŻE:
Czesław Michniewicz krytykuje zachowanie nowego piłkarza. "Nie potrzebujemy takiego teatru"
To kluczowe elementy do pokonania Legii. Vitezslav Lavicka zdradził, co musi zrobić Śląsk

Czy spodziewałeś się więcej po powrocie Waldemara Soboty do Śląska?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×