Jose Mourinho żegna Diego Maradonę. "Miał wielkie serce"

Jose Mourinho wyznał, że będzie mu bardzo brakować Diego Maradony. Menedżer Tottenhamu ujawnił, że Argentyńczyk często do niego dzwonił i wspierał w trudnych momentach.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Jose Mourinho (z lewej) i Diego Maradona Getty Images / Na zdjęciu: Jose Mourinho (z lewej) i Diego Maradona
Piłkarski świat okrył się żałobą po śmierci Diego Maradony, jednego z najlepszych graczy w historii futbolu. Genialny zawodnik zmarł w środę na atak serca w wieku 60 lat.

Śmierć Argentyńczyka wywołała ogromny smutek u kibiców, a także piłkarzy i trenerów, dla których na zawsze pozostanie wybitnym graczem i ikoną futbolu. Kilka zdań o Maradonie i o swoich relacjach z nim wypowiedział także Jose Mourinho.

Menedżer Tottenhamu wyznał, że będzie mu bardzo brakowało rozmów z mistrzem świata z 1986 roku.

- Jest Maradona i jest Diego. O Maradonie nie chcę mówić, bo wszystko już zostało powiedziane - nikt nigdy nie zapomni, jakim był piłkarzem. Jako Diego był inny. Miał wielkie serce, miałem wielki zaszczyt kilka razy spotkać się z nim, ale o wiele częściej rozmawiać telefonicznie - ujawnił Portugalczyk na antenie stacji BT Sport.

- Będzie mi brakować rozmów z nim. Zawsze dzwonił do mnie tylko po porażkach, nigdy po zwycięstwach. Wiedział, że po triumfach człowiek nie potrzebuje rozmowy. Ale gdy pojawiały się porażki mówił: "Mo, nie zapominaj, że jesteś najlepszy". Będzie mi go brakowało - dodał.

Argentyńczyk został pochowany w piątek na cmentarzu Jardin de Paz na przedmieściach Buenos Aires (więcej TUTAJ).

Oto ostatnie życzenie Diego Maradony. Czytaj więcej--->>>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×