Fortuna Puchar Polski. Kosta Runjaić przyznał się do błędu. "Nie będzie dużej rotacji"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
zdjęcie autora artykułu

Pogoń Szczecin rozegra w piątek zaległy mecz w Fortuna Pucharze Polski z Wisłą Płock. Trener Kosta Runjaić nie zamierza dokonać licznych zmian w podstawowym składzie w porównaniu z potyczkami ligowymi.

Pucharowe przygody Pogoni Szczecin pod wodzą Kosty Runjaicia są krótkie. Jego drużyna była w poprzednich sezonach eliminowana przez GKS Katowice i Stal Mielec. Ekipy z Podkarpacia nie było jeszcze wówczas w PKO Ekstraklasie. Zespół Niemca może w piątek po raz pierwszy wyeliminować drugiego przeciwnika w jednych rozgrywkach i tym samym awansować do najlepszej "16" Fortuna Pucharu Polski.

- Pomysł z rotowaniem składem nie wypalił w poprzedniej edycji. Nie będziemy za wiele zmieniać przed meczem z Wisłą Płock. Obowiązek wystawienia dwóch młodzieżowców zmusza automatycznie do pewnych roszad, ale możemy być pewni, że wszyscy są pozytywnie nastawieni do meczu. Pewnie Wisła też ma zamiar awansować, ale nie interesuje mnie to i koncentruję się na swoim zespole - mówi Kosta Runjaić, trener Pogoni.

Niemiec cieszy się z dobrej sytuacji kadrowej. - W środę trenowało 25 zawodników - raportuje Runjaić i zapowiada, że nie skorzysta jeszcze w piątek z powracających po kontuzjach Mariusza Malca oraz Adama Frączczaka. Do absencji Igora Łasickiego i Marcela Wędrychowskiego szkoleniowiec zdążył już się przyzwyczaić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!

- Mam do wystawienia dwóch młodzieżowców. Pięciu daliśmy już szansę złapania minut w ekstraklasie, więc to z nich wybieramy. To Kacper Kozłowski, Maciej Żurawski, Kacper Smoliński, Adrian Benedyczak i Mariusz Fornalczyk. Mamy swoje pomysły co do nich - mówi Runjaić, który nie wyklucza gry dwoma napastnikami. W poprzednim, zremisowanym 1:1 meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała bramka została wypracowana przez asystenta Lukę Zahovicia oraz strzelca Adriana Benedyczaka.

- Było widać, że pierwszy gol w ekstraklasie był ważny dla Benedyczaka. Wrócił do nas po roku na wypożyczeniu i z mojego punktu widzenia zrobił w tym czasie duży krok do przodu. Pewnie strzeliłby wcześniej, gdyby nie kontuzja w okresie przygotowań. Jest ważnym dla nas zawodnikiem, który zwiększa możliwości w ataku - mówi Runjaić.

- Podobała mi się współpraca dwóch napastników. Adrian ma 20 lat, a Luka 25, więc kariera jest przed nimi. W niektórych momentach są podobni do siebie, a w innych różnią się wyraźnie. Mają szybkość oraz jakość, dlatego możliwa jest gra nimi jednocześnie. Jeszcze w tym sezonie nie rozpoczęliśmy meczu z dwoma napastnikami, ale to kwestia otwarta - dodaje szkoleniowiec.

Mecz Pogoni w Płocku rozpocznie się w piątek o godzinie 12:30.

Czytaj także: Podbeskidzie Bielsko-Biała przebiło się przez mur Pogoni Szczecin. Faworyt uratował remis Czytaj także: Warta Poznań pokonała Stal Mielec. Blisko godzina w osłabieniu nie złamała Zielonych

Źródło artykułu: