Liga Narodów: Włochy - Polska. Powrót do korzeni kadry Jerzego Brzęczka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Erwin Spek/Soccrates / Na zdjęciu: Jacek Góralski i Federico Bernardeschi
Getty Images / Erwin Spek/Soccrates / Na zdjęciu: Jacek Góralski i Federico Bernardeschi
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski zmierzy się z Włochami w przedostatnim meczu fazy grupowej Ligi Narodów. Szansa na pierwsze zwycięstwo w Italii wydaje się realna. Drużyna Jerzego Brzęczka jest na fali, a jej przeciwnik mierzy się z problemami kadrowymi.

Reprezentacja Polski rozegrała pierwszy mecz pod wodzą Jerzego Brzęczka w Bolonii. Ponad dwa lata później wraca do Włoch, a także do tego samego ich regionu Reggio Emilia. 7 września 2018 roku kadrowicze mogli opuścić Półwysep Apeniński umiarkowanie zadowoleni z remisu 1:1. W niedzielę postarają się wykorzystać problemy przeciwnika i w 23. meczu kadencji Brzęczka odnieść pierwsze zwycięstwo z zespołem z najlepszej "20" rankingu FIFA. Azzurri są w nim na 12. miejscu.

Polska jest niepokonana od pięciu meczów, z których trzy zagrała w Lidze Narodów. Przed zespołem otworzyła się realna szansa na występ w turnieju finałowym. Z siedmioma punktami prowadzi w grupie i w razie zwycięstwa w Reggio Emilia, na pewno będzie go premiować awansem remis z Holandią w ostatniej kolejce. Dlatego też konfrontacja z podopiecznymi Roberto Manciniego wydaje się newralgiczna. Dużo można zyskać, równie dużo stracić.

Sztab Jerzego Brzęczka pracował już nad Włochami kilkakrotnie, mógł na bieżąco obserwować ich rozwój po nieudanych eliminacjach do mundialu w Rosji. Italia jest niepokonana w 20 meczach od 10 września 2018 roku i w tym ponad dwuletnim okresie mierzyła się jeszcze dwukrotnie z Polską. W Chorzowie zwyciężyła 1:0, a w październiku w Gdańsku zremisowała 0:0. Starcia drużyn Brzęczka i Manciniego są więc częste, oszczędne w gole, a w wielu fazach po prostu ostrożne. Tradycyjnie Polacy wiążą największe nadzieje na przebicie się przez defensywę przeciwnika z Robertem Lewandowskim, którego średnia goli w siedmiu poprzednich meczach to 1.71.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie sztuczki Hansiego Flicka. Dobry jest!

Lewandowski w środę odpoczywał, a pozbawiona lidera drużyna zwyciężyła 2:0 z Ukrainą w meczu towarzyskim. Na boisku nie pojawili się również Wojciech Szczęsny, Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Jan Bednarek, Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki, których należy się spodziewać w pojedynku z Włochami. Brzęczek ma z kogo wybierać. W jego kadrze są młodzi piłkarze, których z Reggio Emilia wiążą przyjemne wspomnienia. Paweł Bochniewicz, Kamil Jóźwiak i Sebastian Szymański wystąpili na stadionie US Sassuolo w wygranym 3:2 meczu z Belgią w zeszłorocznych młodzieżowych mistrzostwach Europy.

Włosi narzekają na liczne absencje. Ich kadra jest złożona w zdecydowanej większości z piłkarzy występujących w Serie A, a część klubów dostała od sanepidu zakaz zwolnienia piłkarzy na zgrupowanie reprezentacji. Niektórych kadrowiczów Manciniego wyeliminowały niejednoznaczne wyniki badań na koronawirusa, a na przykład Leonardo Bonucciego kontuzja.

Poza obrońcą Juventusu nie mogą wystąpić Francesco Caputo, Bryan Cristante, Roberto Gagliardini, Ciro Immobile, Moise Kean, Gianluca Mancini, Lorenzo Pellegrini czy Leonardo Spinazzola. Osłabiona jest każda formacja Italii, dostępnych jest 20 zawodników, co również powoduje, że media na Półwyspie Apenińskim z rezerwą podchodzą do pojedynku z Polakami. Ich nastawienie nie zmienia faktu, że Włosi planowali wystąpić i zorganizować turniej finałowy Ligi Narodów, a w razie porażki stracą na to szansę.

- Nie zmieni się nasze podejście do tego spotkania. Nie zmieni się styl przeciwników. Nieobecność jednego zawodnika jest szansą drugiego. Włosi mają bardzo szeroką kadrę. W miejsce tych nieobecnych zagrają inni bardzo dobrzy zawodnicy, którzy będą chcieli tę szansę wykorzystać. Będą tak samo groźni - zapowiada Wojciech Szczęsny.

Włosi mają do przedłużenia nie tylko serię 20 meczów bez porażki, ale też passę bez przegranej z Polakami na swoim terenie. Dotychczas Biało-Czerwoni rozgrywali mecze w Rzymie, Turynie, Pescarze, Neapolu oraz w Bolonii i nie udało się podbić żadnego z tych miast. W sumie z 17 meczów nasza reprezentacja wygrała trzy - dwa w Polsce i jeden na neutralnym terenie w Stuttgarcie na mundialu w 1974 roku.

Włochy - Polska / nd. 15.11.2020 godz. 20:45

Transmisja w TVP1 (kanał dostępny w WP Pilot), TVP Sport i Polsacie Sport. Relacja tekstowa na żywo w WP SportoweFakty.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Włochy 6 3 3 0 7:2 12
2 Holandia 6 3 2 1 7:4 11
3 Polska 6 2 1 3 6:6 7
4 Bośnia i Hercegowina 6 0 2 4 3:11 2

Czytaj także: Hiszpania uratowała remis. Koszmarna noc Sergio Ramosa Czytaj także: Czarnogóra blisko awansu. Vladislavs Gutkovskis asystował przy golu

Źródło artykułu: