Koronawirus zaatakował selekcjonerów. Węgrzy mogą przez to stracić Euro
Reprezentacje Węgier i Szwecji to kolejne zespoły, które najbliższe mecze rozegrają bez swoich selekcjonerów. Wszystko przez pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa.
Getty Images
/ Linnea Rheborg
/ Na zdjęciu: Janne Andersson
Marco Rossi otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Informację potwierdził węgierski związek. Co ciekawe, wszyscy zawodnicy mieli wynik negatywny. Tydzień temu zakażony był asystent Rossiego, Giovanni Costantino.
Dopiero wieczorem dowiemy się, kto będzie prowadzić drużynę w meczu barażowym z Islandią. To jednak nie jest jedyny taki przypadek. Koronawirus zaatakował także innego selekcjonera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenieJanne Andersson nie przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Szwecji. Szkoleniowiec obecnie przebywa na domowej kwarantannie. Związek jednak liczył się z takim scenariuszem, bo wcześniej zakażenie wykryto u jednego z członków jego rodziny.
58-latek czuje się dobrze, ale pozytywny wynik wyklucza go ze zgrupowania. Szwedzi 11 listopada zagrają towarzysko z Danią. Potem dokończą Ligę Narodów pojedynkami z Chorwacją (14.11) i Francją (17.11).
W ostatnich tygodniach było już kilka zakażeń wśród selekcjonerów. W tym gronie był Jerzy Brzęczek, ale ostatecznie zdążył się wyleczyć przed październikowym zgrupowaniem. Teraz problem mają Włosi, bo w Lidze Narodów muszą radzić sobie bez zakażonego Roberto Manciniego.
Tak samo jest m.in. w Czechach, gdzie ze zgrupowania wykluczony jest Jaroslav Silhavy. Z kolei Słowacja musi sobie radzić bez trenera Pavla Hapala.
Koronawirus. Liga Narodów. Selekcjoner i piłkarz reprezentacji Czech mają COVID-19 >>
Liga Narodów. Problemy reprezentacji Słowacji. Trener Pavel Hapal zakażony koronawirusem >>
