Transfery. Oficjalnie: Podbeskidzie ściąga nowego bramkarza mimo zamkniętego okienka
Michal Pesković, po nieco ponad trzech latach, odchodzi z Cracovii. Słowak wzmocni Podbeskidzie, które jak na razie ma najsłabszą defensywą w całej PKO Ekstraklasie.
W zespole "Górali" z urazem barku zmaga się Martin Polacek. 30-letni Słowak na boisko ma wrócić za około 3 miesiące. Jego miejsce między słupkami zajął początkowo Rafał Leszczyński, jednak jego forma pozostawia wiele do życzenia.
W związku z tym Podbeskidzie zdecydowało się na sięgnięcie po nowego golkipera. Tym został Michal Pesković, który od 2017 roku reprezentował barwy Cracovii. Doświadczony Słowak, który jeszcze w zeszłym sezonie był podstawowym wyborem Michała Probierza, w tym nie został nawet zgłoszony do rozgrywek. W barwach krakowskiego klubu zastąpił go 21-letni Karol Niemczycki.
Przed Peskoviciem teraz wyjątkowo trudne zadanie. Podbeskidzie jak na razie może "pochwalić się" najgorszą defensywą w całej lidze. W ośmiu kolejkach straciło aż 21 bramek.
- Michal to świetny bramkarz i profesjonalista pod każdym względem. Chciałbym mu podziękować za wspólną pracę oraz za wkład w ostatnie sukcesy Cracovii. Michal to ambitny człowiek, ławka rezerwowych to nie miejsce dla niego - dlatego poszliśmy mu na rękę i zgodziliśmy się na transfer do Podbeskidzia - powiedział Michał Probierz, cytowany przez oficjalną stronę Cracovii.
Dla Peskovicia będzie to drugie podejście do Podbeskidzia, które reprezentował już w sezonie 2014/2015. Z "Góralami" związał się 1,5-rocznym kontraktem.
Czytaj także:
- Zinedine Zidane zachwycony swoim kapitanem. Piękne słowa o Sergio Ramosie
- Wielki transfer coraz mniej realny. Neymar już podjął decyzję