Bundesliga. Bayern - Schalke. Zabawny wpis podbija internet. "Byliśmy gromieni przez Bayern, zanim to było modne"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
zdjęcie autora artykułu

Ludzie odpowiedzialni za media społecznościowe Hamburger SV wykazali się dużym dystansem do przeszłości meczów z Bayernem Monachium. "Byliśmy gromieni przez Bayern, zanim to było modne" - napisano po wygranej Bawarczyków 8:0 z Schalke 04.

Bayern w świetnym stylu rozpoczął nowy sezon Bundesligi. Drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka zagrała z dużym luzem przeciwko ekipie z Gelsenkirchen, pokazując przepaść jaka dzieli dwa kluby.

Już do przerwy było 3:0, a na listę strzelców w 31. minucie wpisał się Robert Lewandowski, pewnie wykonując "11". Po przerwie festiwal strzelecki trwał w najlepsze. Hat-tricka skompletował Serge Gnabry, a premierowe trafienie dla mistrza Niemiec zaliczył Leroy Sane. Obaj reprezentanci Niemiec po meczu zebrali najlepsze oceny, tworząc na boisku zgrany duet.

Po tak efektownym początku sezonu przez Lewandowskiego i spółkę kolejni rywale mogą drżeć. Rozpędzona maszyna z Monachium w 2. kolejce Bundesligi podejmie na wyjeździe TSG 1899 Hoffenheim.

Zaskoczeni rozmiarami wygranej Bayernu z Schalke 04 Gelsenkirchen nie są przedstawiciele Hamburger SV. Ci bowiem już nie raz zostali upokorzeni przez zespół z Monachium. Ostatnio w marcu 2018 roku przegrali na Allianz Arenie 0:6, a trzy bramki dla gospodarzy zdobył Robert Lewandowski. Rok wcześniej polegli jeszcze wyżej 0:8, a "Lewy" także ustrzelił hat-tricka.

"Byliśmy gromieni przez Bayern, zanim to było modne" - napisano na Twitterze Hamburger SV.

Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z nowym celem na kolejny sezon. "Ma coś do udowodnienia"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)