PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice może stracić gwiazdę. Teściowa namawia Hiszpana do powrotu do kraju
Gerard Badia jest jednym z wyróżniających się piłkarzy Piasta Gliwice. Hiszpan może jednak nie przedłużyć kontraktu z klubem. Na powrót do kraju namawia 30-latka jego teściowa. Ma dla zięcia jednak zupełnie inne zajęcie niż w granie w piłkę nożną.
Jego aktualny kontrakt z gliwickim klubem jest ważny tylko do 30 czerwca 2020 roku. Hiszpan nie gra od maja z powodu kontuzji stopy. Nie wiadomo, czy przedłuży kontrakt. Dyrektor sportowy Piasta namawia 30-latka na nową umowę. Jednakże sam napastnik nie jest do końca przekonany.
Dziennikarze "Faktu" poinformowali, że teściowa Badi namawia zięcia na powrót do Hiszpanii. Nie chodzi jednak o granie w piłkę w swoim ojczystym kraju. W Hiszpanii napastnik miałby zacząć pracę w rodzinnej firmie wulkanizacyjnej.
Piast chciałby przedłużyć kontrakt z kapitanem swojej drużyny. Wszystko jest jednak w rękach samego gracza. - Obiecał, że wkrótce da znać, jaką podjął decyzję. Ale powtarzam mu: "Masz dopiero 30 lat. Opony będziesz mógł sprzedawać, jak będziesz miał 40, 50 i 60 lat. A w piłkę już wtedy nie pograsz" - stwierdził dla "Faktu" Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta Gliwice.
Przed kontuzją stopy Gerard Badia rozegrał w tym sezonie 30 spotkań dla mistrza Polski, w których strzelił osiem goli i zaliczył trzy asysty. Po 32 kolejkach PKO Ekstraklasy Piast zajmuje 2. miejsce w tabeli, ale do liderującej Legii Warszawa traci już 11 punktów.
Czytaj także:
Z Arsenalu do Wisły Kraków. Tomasz Pasieczny może zostać dyrektorem sportowym Białej Gwiazdy
Lechia - Piast. Gdańszczanie z patentem na mistrza