Bundesliga. Artur Wichniarek: Sytuacja Krzysztofa Piątka daje do myślenia. Nie ma usprawiedliwień
- Krzysztofowi Piątkowi pozostaje liczyć, że Vedad Ibisević straci formę - mówi Artur Wichniarek. Były piłkarz Herthy Berlin uważa, że reprezentant Polski musi zacisnąć zęby i walczyć, w przeciwnym wypadku nie ma szans na regularną grę.
- Jedyny pozytywny aspekt dla Krzysztofa Piątka to fakt, że tak jak wysoka forma przychodzi, tak czasem szybko może odejść. Na to pozostaje liczyć naszemu reprezentantowi, bo dziś w Hercie chyba nikt nie wyobraża sobie podstawowego składu bez Ibisevicia. On ma 35 lat, a przeżywa drugą młodość, jest prawdziwym liderem zespołu - powiedział WP SportoweFakty Artur Wichniarek.
Liczby też przemawiają na korzyść Bośniaka. - Bramki, które zdobył w dwóch ostatnich spotkaniach były w dodatku bardzo ważne. W Hoffenheim trafił na 2:0 i uspokoił mecz, a w derbach otworzył wynik po mizernej pierwszej połowie. Asysty też miał efektowne, pokazał zimną krew - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"Wichniarek uważa, że Piątek przegrywa z Ibiseviciem z bardzo konkretnego powodu. - Bośniak potrafi się utrzymać przy piłce tyłem do bramki, a właśnie tego wymaga od swoich napastników Labbadia. Strzela przy tym gole, to dodatkowy plus. Hertha jest teraz poukładaną drużyną, dlatego walka o miejsce w składzie będzie trudna. Życzę Piątkowi jak najlepiej, choć to, że przegrywa rywalizację z 35-letnim Ibiseviciem powinno dawać do myślenia.
Czytaj także:
Nowe zasady w klubach odczują nie tylko piłkarze i trenerzy. Hotele zamienią się w sterylne twierdze
Szymon Mierzyński: PZPN chciał być jak król Salomon, teraz ustawi się kolejka pokrzywdzonych (KOMENTARZ)